poniedziałek, 1 marca 2010

Z życia Bytomia - rzeczywistość według PO

Co wolno Wojewodzie, to nie tobie, smrodzie

  Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej usiłowała przeprowadzić planową kontrolę Wydziału Promocji i Informacji Urzędu Miejskiego, którego Naczelnikiem jest Rzecznik Prasowy Urzędu Katarzyna Krzemińska-Kruczek.
  Zgrzyt pojawił się już na początku kontroli, gdy Zespół Kontrolny w składzie: radny Piotr Bula (LiD) – przewodniczący Zespołu, radna Danuta Skalska (PiS) oraz radny Michał Bieda (PO) spotkał się z pracownicą Wydziału, która została wyznaczona do koordynowania kontaktów z kontrolującymi. Okazało się, że jest nim, nie jak bywa to zwykle, szef Wydziału, a pracownica odpowiedzialna jedynie za ewidencjonowanie faktur. Oczywiście tenże pracownik nie mógł odpowiedzieć na pytania członków Zespołu dotyczące np. celowości wydatków. Taką wiedzę posiada bowiem w tym Wydziale jedynie jego szefowa. Zespół zwrócił się więc pisemnie do Naczelnik Katarzyny Krzemińskiej-Kruczek z zaproszeniem na posiedzenie. Naczelnik jednak nie znalazła czasu na spotkanie z radnymi. W związku z tym szef Zespołu, radny Bula, pofatygował się do Sekretarza Miasta Waldemara Świerczka z prośbą o doprowadzenie do spotkania. Uzyskał informację, iż jeśli radni tak bardzo nalegają to w ostateczności Katarzyna Krzemińska-Kruczek może się z nimi spotkać, ale poświęci im jedynie 50 minut ze swego cennego czasu.
  W czasie tych 50 minut radni pytali np. o celowość dofinansowania przez Urząd Miejski w ramach promocji Miasta podróży prywatnych osób nad Bajkał i w Himalaje? W odpowiedzi usłyszeli od Naczelnik Krzemińskiej-Kruczek, iż taka była jej decyzja. Po namyśle, odpowiedź została uzupełniona o dodatkową informację, iż była to także decyzja Prezydenta Bytomia Piotra Koja. Radny Bula zapytał m.in. o celowość zakupu 100 luksusowych piór oraz czy istnieje dokumentacja (np. w postaci służbowych notatek dysponenta piór), komu zostały wręczone? Tego było już za wiele. Usłyszał, iż odpowiedź uzyska na następnym spotkaniu Zespołu Kontrolnego.
  Uporczywe działania Zespołu Kontrolnego uruchomiły siły, których radni się zupełnie nie spodziewali. Do następnego posiedzenia Zespołu już nie doszło. Komisja Rewizyjna rozwiązała swój Zespół Kontrolny przed zakończeniem kontroli. Wnioskując o rozwiązanie, przewodniczący Komisji Rewizyjnej radny Damian Doniec (PO) stwierdził, iż Zespół działał za długo. Fakt, iż kontrola przeciągała się nie z winy radnych kontrolujących, nie miał dla niego znaczenia.
  Jak widać tajemnicze siły działające w bytomskim samorządzie nie dopuściły do kontroli newralgicznego dla Prezydenta Koja frontu walki promocyjno-informacyjnej i wyraźnie dały znać, że co wolno Wojewodzie, to nie tobie, smrodzie. W roli smrodów wystąpili radni miejscy.

żródło www.lid.bytom.pl

Brak komentarzy: