piątek, 28 grudnia 2007

Bez Tytułu

Miałem zamiar pisać o świętach , podzielić się tym jak je spędziłem , ale stwierdziłem że mogę to opisać jednym zdaniem a nawet paroma wyrazami . LENISTWO , LENISTWO no i może maleńkie objadanie się specjałami domowej kuchni , to chyba więcej niż kilka wyrazów zwłaszca to o jedzeniu. A tak w ogóle to było fajnie i bardzo rodzinnie .

No właśnie miałem zamiar pisać o tym ale podzielę się swoimi refleksjami nad już słynną naszą - klasą .

I ja stałem się fanem tej strony w sieci , choć nie jestem jakimś pasjonatem internetu , używam go do pracy , czasami do słuchania muzyki ale tej podróży sentymentalnej nic mi chyba nie zastąpi . I to wszystko dzięki super stronie .

Ponownie spotykam osoby z którymi nie zamieniłem słowa od 20 lat ,z jednej strony to wspaniałe że jest taka możliwość , ale z drugiej strony to smutne że mieszkając w jednym mieście nie widujemy się wcale.

Smutne , bo mamy tyle wspólnych wspomnień , tyle przeżytych piątkowych imprez ( te najlepsze u Kwaśnego ) , eskapady po wino w środku zimy ( a to już na moich urodzinach , szedłem z Wojtkiem Dronką ) , napisanych klasówek , zdanych egzaminów , poniesionych porażek,kochani tyle wspomnień nas łączy tyle wspólnych marzeń

Po opisie profili widzę że parę osób robi to co chciało , np Andrzej Kwaśniewski jest dziennikarzem w Warszawie - mam nadzieję że spełnia się na 100%. Inni też się realizują , tylko dlaczego się nie widujemy , nie spotykamy się częściej niż raz na 20 lat i to jeszcze w sieci . 20 lat temu na studniówce nikt chyba tego nie przypuszczał .

A może 20 lat to jeszcze zbyt mało żeby poczuć głęboka chęć wspólnych wspomnień , może wspólnej imprezy , głęboko wierzę że tak nie jest , wierzę że już wkrótce uda nam się spotkać w realu .

poniedziałek, 17 grudnia 2007

Jeszcze trochę o ślizgawce

Stało się , temat ślizgawki podzielił Bytom na jej zwolenników oraz tych którzy maja odrobinę odmienne zdanie na temat jej powstania . Przypomnę że ja zaliczam się do tych drugich .
Przeczytałem dzisiaj w felietonie Tomka Nowaka jak to fajnie się stało że ślizgawka powstała i to właśnie na Rynku ,że do tej pory to nie było sensu nawet tam chodzić , bo ciemno było i w ogóle tak jakoś nie ładnie . Zupełnie nie rozumiem tego typu argumentacji mającej uzasadnić powstanie ślizgawki na Rynku , i nie dlatego że nie jest ona potrzebna , jest , ze wszech miar jest potrzebna , choć ja akurat uważam że nie dziś i nie za takie pieniądze , te można wydać w bardziej sensowny sposób .
Pomysł realizacji tego typu przedsięwzięć w takim mieście jak Bytom za takie pieniądze wydaje mi się trochę na wyrost . Powtórzę to co napisałem wcześniej , jeśli chodzi o ślizgawkę to miastu bardziej jest potrzebne nowe lodowisko z prawdziwego zdarzenia .Dlaczego ? Kto był ostatnio na meczu Polonii to wie , zapytajcie zawodników czy nie przydałby sie nowy budynek socjalno administracyjne z salą odnowy np. Wyobrażam sobie żę Pan Prezydent będzie chciał utrzymać tą imprezę na Rynku do końca swojej kadencji , a to będzie kosztować . Ja zrobiłbym inaczej - wbiłbym pierwszy sztych pod budowę nowego obiektu przy Pułaskiego .Myślę że taka inwestycja to duży krok w przyszłość , a lodowisko to obiekt całoroczny służący całej społeczności Bytomia . ślizgawka natomiast to jedynie chwyt marketingowy . Ale w tym akurat Pan Prezydent jest bardzo dobry . Podobnie jest ze słynnymi już konferencjami prasowymi , które poza atrakcyjnością miejsca ich organizowania niewiele wnoszą do poprawy życia mieszkańców , ale za to często odbywają się np w zamkniętych lokalach wyborczych takich jak bytomski areszt śledczy . Są tam pensjonariusze którzy zapewne posiedzą tam do przyszłych wyborów , a to już jest bardzo istotne .

Tyle o ślizgawce i jej pomysłodawcach , idą święta , osobiście mam nadzieję zajrzeć na swojego bloga i podzielić się moimi przemyśleniami na temat naszej rzeczywistości , ale gdyby tak się zdarzyło że jednak nie to już teraz chcę wszystkim moim czytelnikom złożyć serdeczne życzenia świąteczne . Boże narodzenie to magiczny czas , czas w którym potrafimy zmienić czasami całe nasze życie . życzę wam wszystkim i sobie również aby był to czas szczególny , czas refleksji i zadumy , ale również aby były to chwile radosne , szczęśliwe i pełne uniesienia .

czwartek, 6 grudnia 2007

Mikołaj

6 Grudnia , to kolejne grudniowe święto . Dla mnie podwójne a nawet jak się okazało około godziny 17 potrójne . Ale pokolei , pierwsze święto to oczywiście Mikołajki , obchodzone na różne sposoby , jedni biegają w przebraniu rozdając prezenty a czasami ruzgi , inni w zaciszu domowym spędzją czas ale również rozdając prezenty a nawet je dostają . Inni chcą być Mikołajem dla każdego i rozdają nawet całkiem drogie prezenty warte ponoć 500000 . O czym piszę , oczywiście o ślizgawce na Rynku. Pomysł fajny nie powiem , ale jest małe właśnie ale . W Bytomiu mamy lodowisko , niedługo powstanie ślizgawka na kortach ( tak na marginesię podobno bez udziału Pana Prezydenta ), na lodowisku toczy bój o przetrwanie w EXTRA LIDZE Polonia Bytom , piszę że toczy bój , no tak bo jak można nazwać inaczej sytucję klubu który wywalczył awans a dzisiaj nie ma perspektyw na spokojny byt finansowy , a Św Mikołaj funduje ślizgawkę za ciężkie pieniądze . A wydawałoby się że zawodnik z numerem 1 i własnym nazwiskiem na koszulce lepiej będzie rozumiał potrzeby własnego klubu .A może o to chodzi że TMH Polonia Bytom to twór niezależny dbający tak naprawdę o markę pod kltóra toczy boje ? Pytanie zostawiam otwarte.
Co do drugiego święta , to jest ono bardzo osobiste , zreszta jak i trzecie , bo związane z moją córą Adą , dzisiaj kończy 14 miesięcy .Jest powód do zadowolenia i nie tylko z tego powodu że Ada ma tyle miesięcy co ma ale z tego że nam , mnie i Kasi udaję się jeszcze funkcjonować po tych 14 misiącach . 14 misięcy wstawania po kilka razy w nocy , 7 dni w tygodniu 31 jeden dni w misiącu , ile to dni w 14 misiącach juz mi się nie chce liczyć - spać mi się chce . Nie narzekam , absolutnie , kocham a nawet uwielbiam Adę , każdy to wie , ale spać też kocham , choćby jedną pełna noc . Nie , skłamałem , dwie a nawet ze trzy noce w pełni przespane i będę szczęśliwy .
Ok , ponarzekałem a teraz czas na trzeci powód do świętowania , Adunia dzisiaj właśnie samodzielnie przeszła kilka , a w sumie kilkadziesiąt metrów , prawdziwy sukces mojego maleństwa, a dla mnie i dla Kasi powód do dumy.

wtorek, 4 grudnia 2007

Nasza-Klasa

Około tygodnia ktoś powiedział mi o istnieniu strony internetowej na której można spotkać ludzi których często nie widziało się nawet 20 lat , tak było i jest u mnie .
Wszedłem , zalogowałem sie i jest naprawdę extra !!. Pisza do mnie osoby ( oczywiście ja odpisuję ) których naprawdę nie widziałem całe lata , jest nawet szansa na spotkanie sie po długich , bardzo długich latach . Na to w każdym bądż razie liczymy.
Tą drogą pozdrawiam Ludkę za wszystkie ciepłe słowa.

Z gospodarską wizytą

Nastał nam miłościwy Grudzień z jego licznymi świętami , mikołajkami , wigilią , sylwestrem.
Ale pierwszym świętem w tym miesiącu jest oczywiście Barbórka , tradycyjne święta górniczego stanu. No i się zaczęło ,wizyty , obiady u szarego Kowalskiego, takiego prawdziwie normalnego Polaka. Hm , nie mam nic przeciwko takim imprezom , nie mam bo mam nadzieję że po takich wizytach zostanie coś więcej niż tylko napełniony brzuch , zwiędnięte wieńce pod pomnikami i mnóstwo sloganów przeplatanych obietnicami często nigdy nie zrealizowanymi .
Mam jeszcze inne skojarzenia , skojarzenia troszkę z innej epoki , kiedys już mieliśmy takie gospodarskie wizyty , i to zarówno na kopalniach , ale również na polskich wsiach czy też w innych zakątkach naszej Ojczyzny . I jeszcze nie tak dawno aktualni uczestnicy tych spektakli jak to "władza jest blisko ludu "krytykowali i krytykują ten miniony okres za wszystko , a dzisiaj sami czerpią pełnymi garściami z różnych zabiegów PR-owskich z tamtej epoki . I ponownie powtórzę , nie mam nic przeciwko , nawet mnie to cieszy że tak wielu polityków prawicy zaczyna dostrzegać plusy PRL , prosiłbym jedynie aby nie ograniczali się tylko do tzw wizyt , akademii itp , prosiłbym aby naprawdę dbali o Polaka Szaraka , tak po ludzku , tak naprawdę . Obiad się skończy , wizyta również dobiegnie końca , a my pozostaniemy tu gdzie byliśmy , gdzie mieszkamy i

środa, 14 listopada 2007

Bytomski Leonidas

Średnio co kilka tygodni Życie Bytomskie pisze o sprawie słynnego już śpiącego bytomskiego lwa. Pisze oczywiście w takim kontekście że dzieje się nam krzywda ,że zła Warszawa nie chce nam oddać bezprawnie zabranego lwa , co więcej nie chce się przyznać że kiedykolwiek go otrzymała .No właśnie ,czy aby na pewno nie chce , bo jeśli jest prawdą że lew został juz przetransportowany do Gliwic w celu wykonania repliki rzeczonej rzeżby , to chyba jedynie w celu oddania oryginału prawowitemu właścicielowi . I jest to jedyna słuszna decyzja jaką podjeły władze Warszawy . Tym bardziej nie rozumiem w jakim celu Pan Prezydent Koj mówi o konieczności walki do upadłego z Panią Hanią o lwa , co więcej , zapowiada protesty w formie manifestacji i pikiet . A może Pan Koj chce wybudować miasteczko pod urzędem warszawskim w celu lepszego zaakcentowania swojej determinacji w słusznej sprawie , jak widać na przykładzie pielęgniarek sprawa może okazać się skuteczna .
No cóż ,pozostaje pytanie po co to wszystko skoro jak się wydaje sprawa jest już załatwiona ?
No może po to żeby pokryć niekorzystny obraz Prezydenta w kontekście sprawy nielegalnej budowy obok Kościółka św. Ducha , sprawy z którą jakoś trudno sobie dać radę mimo licznych obietnic , zwoływanych konferencji prasowych i temu podobnych działań marketingowych z których jak dotychczas nic nie wynika . Okazuję się bowiem że inwestor choć działa nielegalnie i bezprawnie ma więcej siły sprawczej niż nasza władza . A tak na marginesie , zacisze zlokalizowane wokół Kościółka byłoby idealnym miejscem dla co tu dużo mówić śpiącego Lwa . Ostatnio mamy kolejną klęskę architektoniczną jaką jest ostateczne wyburzenie budynku po konwikcie żydowskim na ulicy Krakowskiej . Panie Prezydencie czy juzż Pan jest po rozmowach z właścicielem parceli o odbudowie budynku w jego dawnym kształcie ? A może , pod czym ja bym się podpisał gmina odkupi parcelę i np odda ją TBS po to aby na tym miejscu odbudować stary budynek . Osobiście nie sądzę . Zdecydowanie łatwiej jest budować napięcie godne dreszczowca wokół śpiącego lwa , napięcia zbędnego , a na koniec wystąpić w roli nieustraszonego Leonidasa .
Ale żeby nie było że tylko się czepiam to chciałbym pogratulować i tym samym podziękować Panu Prezydentowi za kontynuację zwyczaju który mam nadzieję że stanie się tradycją składania kwiatów 1 Listopada na mogiłach byłych włodarzy Bytomia . Tym bardziej gratuluję że zwyczaj ten zapoczątkował Pan Prezydent Wójcik .
Przynajmniej w tym punkcie nowy Prezydent nie myśli że wszystko co było przed nim jest złe , niedobre i nie warte kontynuowania .

wtorek, 6 listopada 2007

Rapsodia Jesienna


I w końcu nadszedł , zimny , nieprzyjemny, ziejący ciemnością jak kosmiczna czarna dziura - Listopad .
Jak każdego roku ten nieprzyjemny miesiąc rozpoczyna się datą 1 Listopada , dniem refleksji ,zadumy nad tym co odeszło i już nie wróci ale za to żyje w naszych sercach .Ilekroć rozpoczynam ten etap roku dopada mnie melancholia i nostalgia , w taki czas wracam do swoich ulubionych płyt , już trochę nie modnych , trochę zapomnianych ale wciąż sprawiających że serce szybciej bije a wspomnienia nabierają żywych kolorów . Mocny grzaniec ( najlepszy domowej roboty ) w dłoni , dobra muza w tle , kochana osoba tuż , tuż i można czekać na Wiosnę . Jeśli brakuje muzy i kochanej drugiej połowy to z samym grzańcem też da się radę dotrwać do Wiosny, aczkolwiek wersja nr jeden jest o wiele przyjemniejsza .
Jak dla mnie Jesień jest zupełnie zbędną porą roku , ciągle pada , jak nie deszcz to deszcz ze śniegiem , wstajesz - ciemno , wracasz z pracy - ciemno . Zaciemnienie jakieś .
Zima to już co innego , jaśniej jakby od tego śniegu się robi na świecie , mimo mrozu można coś ze sobą zrobić , np pojechać w bytomskie dolomity na narty . Od razu człowiekowi robi się weselej . W zimie są święta ,Mikołaj biega po świecie - podczas Jesieni tego nie ma . Podczas Jesieni króluje pani melancholia .
Wszystko jest jakieś takie szare , bure i nijakie , normalnie dziwny świat .
Na szczęście jest Ada , moja mała królewna , dla niej nie ma jeszcze znaczenia jaka pora roku jest za oknem , cieszy się z każdej przeżytej chwili , z każdego drobnego sukcesu , z zapamiętanej nazwy , twarzy nowo poznanej osoby , wszystko sprawia jej radość - bez względu na Jesień za oknami .
Pod tym względem tegoroczny Listopad będzie inny , mniej melancholijny i mniej nostalgiczny , w tym roku będę przeżywał sukcesy swojej córy , jej pierwsze muuuu , jej pierwszy samodzielny krok . Tak , ten rok cały jest inny od poprzednich , jedyny w swoim rodzaju

środa, 31 października 2007

Komentarz po wyborach

Choć mineło sporo czasu po Wyborach 2007 dopiero teraz mam chwilę zeby podzielić się krótką refleksją na temat ich wyników .

No cóz , wygrała Platforma , tego mozna się było spodziewać , po pierwsze najsilniejsze ugrupowanie opozycyjne , a po drugie partia z największymi szansami na odsunięcie PiS -u od władzy , a dokładniej od CBA ,od prokuratury , podsłuchów , inwigilacji .

I tego im gratuluję , mam nadzieję że nie zawiedziemy się jako społeczeństwo na tym wyborze.

Gratuluję PO kampanii na rzecz udziału ogółu społeczeństwa w wyborach , zwłaszcza tych najmłodszych , to wartość która będzię procentować w przyszłości pod warunkiemże ktoś czegoś nie zepsuje ( choć powinienem napisać coś na " s .. " )
Gratuluję Jackowi Brzezince mandatu , mam nadzieję że jako poseł będzie miał lepszą wiedzę o tym co czynia władze Bytomia popierane przez kolegę Przewodniczącego .
Moze będzie więcej odwagi i determinacji do poczynienia zmian , moze nawet personalnych , a napewno w stylu w jakim sie władzę sprawuje .
Tyle podziękowań i gratulacji pisanych , innym pogratulowałem werbalnie podczas licznych spotkań .
A teraz czego mi żal , ( z wyjątkiem kolorowych jarmarków ) , oczywiśćie rezultatu jaki otrzymał mój LID . Wszyscy liczyliśmy na duzo lepszy wynik , nie będę prawie publicznie deliberował dlaczego tak się stało , bo to będę mówił podczas oficjalnych dyskusji a nie na blogu czy tez na tajnych restauracyjnych kompletach . Choć parę słów na ten temat powiem , oczywiśćie kampania która była dla wielu niezrozumiała , oczywiśćie brak zdefiniowanego wyborcy do którego chcemy trafić z naszym przekazem , i co myślę najistotniejsze , kandydaci . Musimy juz dzisiaj rozpocząć kreowanie nowych twarzy LID -u , bez tego w czarnych barwach widzę przyszłość .
Dla mnie osobiście była to najspokojniejsza z dotychczasowych kampanii , ci którzy są bliski mnie zapewne to potwierdzą , spieszę donięść dlaczego tak było . Otóz , liczyłem na dobry wynik Janka Czubaka , bo jeśli on zrobiłby mandat to ja zajmuję jego miejsce w Radzie , zresztą zawsze uwżałem że powinniśmy wystawić jednego kandydata lewicowego z Bytomia . Ten stan politycznej rzeczy sprawił że w tej kampanii nie " wysiliłem " sie , tym bardziej serdecznie dziękuję wszystkim tym którzy oddali głos na mnie , a było ich 686 . Bez szumu medialnego , bez kampanii banerowej , plakatowej itd to super wynik - dziękuję i obiecuję nie schodzić z wytyczonej drogi . Dzisiaj jak nigdy dotąd jestem przekonany o jej słusznośći . Choć paru psędo przyjaciół napisało o moim wyniku - katastrofa . Ale to chyba z zazdrośći jedynie

piątek, 19 października 2007

Spotkanie w Kościele

W miniony Piątek dostałem sms od znajomej z informacją o spotkaniu mieszkańców osiedli w okolicach Chorzowskiej w Kościele św. Anny. Organizatorem cyklicznych tego typu spotkań jest mój dobry znajomy Piotr Smętek . Czasami sam Piotr powiadamia mnie o takich spotkaniach , tym razem było inaczej , rozumiem , jest kampania a ja jestem z innej bajki niż Piotr , choć sam Piotr twierdzi że spotkania jak i jego działalność jest pozbawiona barw partyjnych .
Ale tyle tytułem wstępu , byłem na tym spotkaniu , po pierwsze bo to moje osiedle na którym się wychowałem , po drugie mieszkają tam moi sąsiedzi , przyjaciele , znajomi i wszystko co boli ich boli i mnie . Zwłaszcza że ich problemy to problemy całej społeczności Bytomia .
Nie będę tutaj opisywał przebiegu całego spotkania , podzielę się natomiast kilkoma refleksjami , od razu mówię ze będą one polemiką z Piotrem i tym co , a bardziej jak robi .
Nie mogę oprzeć się wrażeniu , zresztą od dawna, że spora część działań w ramach działalności Piotra czyli akcja ulotkowa pod tytułem " naszego osiedla pilnują policjanci z komisariatu na Rostka " czy też otwarcie punktu konsultacyjnego dla dzielnicowego , akcja walki ze złomiarzami czy też z małolatami pijącymi piwo pod hasłem mniejszej ilości sklepów z alkoholem to tak naprawdę działania mające na celu walkę ze skutkami pewnych zjawisk . Natomiast brak w tym wszystkim spojrzenia na przyczyny tych zjawisk . Tym , mam wrażenie , już się nie interesuje . Piszę wrażenie bo zakładam że są czynione działania o których sam nie wiem.
A gdyby tak o czym zresztą mówiłem na opisywanym spotkaniu zadbać o to aby wzmiankowani młodzi ludzie z piwem w ręku mieli co robić, np grać w piłkę , może w koszykówkę , może na boisku Rozbarku ? . A gdyby tak postarać się o troszkę większe środki dla nauczycieli ,np wf i odbudować np zajęcia w ramach SKS , np na obiekcie Rozbarku ? A gdyby tak zorganizować świetlicę środowiskową gdzie wszyscy młodzi aktywiści mogliby w realu realizować swoje założenia o lepszej Polsce Dla Wszystkich ? Nie twierdzę że to co robi Piotr jest złe czy też niepotrzebne , twierdzę natomiast że jeżeli mają one mieć charakter społeczny , w 100 % dla ludzi , to powinny mieć troszkę inny charakter . Piotrze ,mniej może prasy a więcej skuteczności , mniej medialnych spotkań z politykami a więcej pracy u podstaw . Zresztą sam wiesz co myślę bo rozmawialiśmy o tym . Same spotkania z szefem Straży Miejskiej bezpieczeństwa nie poprawią ( tak na marginesie pan ze Straży na innych tego typu spotkaniach obiecuje to samo ,że wyśle tam czy tam patrol - tak sobie myślę że jak tak naobiecuje to jeden i ten sam patrol musi być w kilku miejscach w tym samym czasie ) , wykłócanie codzienne z nie kumatymi członkami społeczeństwa o sprzątanie kup po ich pupilach z udziałem Straży Miejskiej w tle, też jest walką z wiatrakami . Zróbmy długofalową akcję uświadamiającą właścicieli czworonogów co trzeba robić z psimi kupami , namówmy władze na zakup koszy na tego typu odpady . Oczywiście zaproponowałem wszelkie opisane powyżej działania do realizacji , służąc swoją osobą , swoimi pomysłami , swoją aktywnością . Jestem zwolennikiem konkretnych działań , nie wierzę że system donosicielskich telefonów na sąsiadów i ich pieski , choć wierzę że taki proceder jest uciążliwy odniosą skutek - edukacja tak . Uwierzmy w drugiego człowieka , uwierzmy że ma lepsza połowę , Piotrze zwalczajmy przyczyny a nie jedynie skutki .

Ps . czekam na informację dotyczącą tablicy informacyjnej na punkcie osiedlowym dla naszego dzielnicowego .

poniedziałek, 15 października 2007

Debata debata i po debacie

Właśnie zakończyła się debata Kwaśniewski vs Tusk , i kto wygrał pyta cała Polska . Ja nie wiem kto wyszedł z tego pojedynku zwycięsko , nie wiem bo myślę sobie że akurat w naszym przypadku , polskim politycznym przypadku takich debat jest zdecydowanie za mało.Ostatni taki pojedynek był podczas wyborów prezydenckich za czasów Wałęsy.Minęło zbyt wiele lat bez merytorycznej dyskusji o tym gdzie idziemy jako kraj , w jaki sposób chcemy tam dojść i chyba czego tak naprawdę brakuje kto ma nas tam zaprowadzić. Nie macie wrażenia że o tym co jest dla nas najlepsze mówią tak naprawdę wciąż ci sami mędrcy, i nie ważne z której partii. W takich momentach przypominają mi się badania dotyczące oceny Sejmu , jak go widzą Polacy , jakim się cieszy zaufaniem. Za każdym razem notowania naszych przedstawicieli są marne a nawet mizerne .Ale jakie mają być skoro wybieramy tych samych mędrców. Wiele razy słyszę od ludzi , jak pan zostanie posłem to pan o nas zapomni . Nie wiedzą , czy tez nie mogą tego powiedzieć o mnie bo ja jeszcze nie byłem na Wiejskiej , ale mają takie wyobrażenie o tych których wybierają . Czy jest na to rada ? Jest , zmieńcie preferencje wyborcze jeśli chodzi o konkretnych ludzi , dajcie im ten zaszczyt reprezentowania w Sejmie Waszych interesów . Piszę to oczywiście również w swoim imieniu. Nie wolno się bać zmian .

Ale wróćmy do debaty . Jest bardzo ważna rzecz którą podkreślił Kwaśniewski - nie możemy się ciągle wstydzić za PRL . Nie mamy takich powodów , my większość naszego społeczeństwa. Bo czy mamy przepraszać za ukończone studia w minionej epoce , czy mają bić się w pierś ci którzy odbudowywali nasz kraj po II Wojnie Światowej ? Czy mieć wyrzuty sumienia ci wszyscy którzy walczyli o jak najlepsza pozycję Polski w ówczesnym świecie ? Nie sądzę . Nie słyszę też od tych którzy wciąż rzucają w nas kamieniami typu postkomuna żeby gremialnie oddawali swoje dyplomy czy tytuły zdobyte w czasach znienawidzonego reżimu. Bynajmniej nie jestem zwolennikiem gloryfikowania wszystkiego co było , ale trzeba zachować obiektywizm . Ja np nigdy nie powiem że wolności i demokracji(nie wiem czy jest to wierny cytat ) uczyłem się z paczek przysyłanych przez wujka z RFN. Raz że nie mam tam rodziny , a dwa o Wolności i o Historii opowiadał mi Dziadek , tu w Polsce , tu w Bytomiu . Jeśli patrzeć tylko przez ten pryzmat to warto oddać głos na LiD . A powodów dla których warto zagłosować na Lewicę i Demokratów jest dużo więcej , Kwaśniewskiemu udało się to uwypuklić , w skrócie można powiedzieć dla zilustrowania tego co chcemy osiągnąć tak GOSPODARKA RYNKOWA JAK NAJBARDZIEJ ALE Z CZŁOWIEKIEM W MIANOWNIKU. I to ze wszystkimi konsekwencjami tego myślenia . My nie zapomnimy o emerytach czy rencistach , nie będziemy zapominali o najsłabszych , o tych którym nie udało się załapać na pociąg zwany dobrobytem .Wybierzcie pozytywnie , zagłosujcie na LiD , zagłosujcie na NOWYCH LUDZI na lewicy. Wczytujcie się w życiorysy , w programy i cele które sobie ci nowi stawiają . Będę ich adwokatem bo sam jestem tym nowym więc jest to naturalne . To my jesteśmy wstanie zbudować realną alternatywę dla PO jak i PIS . Nie patrzcie na numer na liście , to jest nieistotne , liczy się to kto jest przy numerze . Kolejną prawdę która ujawnił Kwaśniewski to cała prawda o Irlandii . Prawda która mówi że przyjazne państwo to nie wcale najniższe podatki np liniowy na poziomie 15 % , taki podatek już mamy , co prawda 19 % ale już jest. To co nas różni od np Irlandii to to gdzie żyją Polacy a gdzie Irlandczycy . Wiecie jak to jest 7 na 10 Polaków żyje w stresie a pozostałych 3 w Londynie , i to jest cała prawda . Jak w Irlandii w Polsce już było na początku lat 90 . Zyło się łatwiej , bezpieczniej , była mniejsza fiskalizacja , był mniejszy wyzysk państwa , tak wyzysk . Oczywiście były tez nadużycia których trąbią Wielcy Mali Bracia ale dla ogółu społeczeństwa było zdecydowanie lepiej . Nie musieliśmy się martwić co będzie jutro , nie musieliśmy bo wiedzieliśmy - będzie lepiej . Tak naprawdę tego co brakuje u nas a jest w całej Europie to równowaga pomiędzy tym jak i ile zarabiamy a tym ile musimy wydać by godnie żyć . To jest banalna prawda . Ta sama prawda obrazuje tęsknotę i sentyment dla PRL- u . Nie chodzi o to jak czasami próbuje się trywializować że większość wtedy była młoda a jak wiadomo za czasami młodości tęskni się podwójnie . Chodzi o to że wtedy obywatel czuł się bezpieczny o jutro , dla siebie jak i dla swoich bliskich

Dla Dagmary

W cytowanym wcześniej numerze Zycia Bytomskiego jest również istotna informacja na temat Dagmary Zając , dziewczyny z II borykającej się z problemami zdrowotnymi .
Tą drogą zwracam się do czytelników niniejszego bloga o wsparcie finansowe dla Dagmary .
Dla zainteresowanych podaję nr konta ING BANK SLąSKI ODZ/CHORZóW
NR KONTA 281050 1243 1000 0022 60246216 DOPISEK " NA LECZENIE OPERACYJNE
DAGMARY ZAJąC
Proszę was wszystkich o dar prosto z serca

Prasowy Poniedziałek

Czytaliście dzisiejsze Zycie Bytomskie ? Jest ciekawy artykuł poświęcony próbie pozbycia się jednej z miejskich spółek jakim jest bytomski PEC . Pomysł jest moim zdaniem beznadziejny , pozbywać się majątku gminy , własności nas wszystkich w imię niejasnych interesów to prawdziwe kuriozum . I to jeszcze w przededniu jak zapowiada rząd wejścia w życie ustawy pozwalającej na debiut giełdowy polskich kopalń , w tym i bytomskich . Czy nie jest lepsze stworzenie np. bytomskiej spółki energetycznej w oparciu o PEC , Elektrociepłownię i może nasze kopalnie ?
Sądziłem ze czasy kiedy pozbywano się majątku wspólnego w imię np walki z nomenklatura odeszły już w zapomnienie wraz z Januszem Paczochą , ale widać że stare wróciło i to z podwójną siłą , tyle tylko że teraz ma twarz PO
Plotki na temat jakoby próby prywatyzacji BPK , zaniechanie inwestycji pod tytułem Bytomski Park Przemysłowy , teraz chęć sprzedaży PEC , czy to mają być działania dla dobra Bytomia ?
Inaczej odczytałem hasło Zmienię Bytom . Ale wynika że było to jedynie hasło i na tym się skończyło .
Jest to dla mnie podwójnie przykre bo w minionych wyborach samorządowych ukułem sobie podobny szyld wyborczy ( na marginesie wielu miało do mnie pretensję że podpowiedziałem tym samym innym co napisać na bilbordach ) ja jednak myślałem o wypełnieniu go zupełnie inną treścią . SZKODA .
Moim zdaniem Bytom powinien jak mało która gmina pójść w stronę tworzenia gminnych spółek , w ten sposób w części przynajmniej będziemy mieli wpływ na tworzenie miejsc pracy , efektywny wpływ .
Polecam ten kierunek myślenia o Bytomiu .

piątek, 12 października 2007

PRZYJACIELSKIE SPOTKANIE

Wczoraj miałem przyjemność spotkania z członkami ( i nie tylko ) Stowarzyszenia Pokolenia przy kopalni Rozbark , właściwie to już niestety byłej kopalni Rozbark .
Piszę przyjemność bo była to naprawdę wielka frajda dla mnie , możliwość prezentacji moich poglądów wśród osób którym naprawdę leży los naszego miasta , naszego kraju na sercu. Nie było to zwykłe spotkanie dla samego spotkanie , bo oprócz słów wsparcia i poparcia było sporo słów prawdy o tym co boli również w naszych szeregach, jakie popełnialiśmy błędy i niestety jakie wciąż pełniamy . Za to chciałbym podziękować , to dla mnie bardzo ważne doświadczenie , lekcja która będę pamiętał
Tak na marginesie z nadzieją piszę że nie jest to ostatnie tego typu spotkanie.
Podczas całej imprezy przewijały się różne tematy , jednym z wiodących oczywiście była sprawa bytomskich kopalń , a w zasadzie problem ich likwidacji , byłem naprawdę zbudowany wiedzą osób tam zgromadzonych nie tylko o oficjalnej wersji tych wydarzeń , ale również wiedzą o czasami zakulisowych działaniach w tej materii . Wracając póżnym wieczorem do domu przyszedł mi do głowy pewien pomysł , aktualnie rodzi się pomysł wejścia z kopalniami na giełdę , skoro tak to czy nie można by tak w ramach odzyskania długu od Kompani Węglowej przejąć akcje prywatyzowanych kopalń , przejąć jako gmina oczywiście. Gdyby pomysł został zrealizowany to mielibyśmy kontrolę nad naszymi zakładami pracy . Sądzę że gra jest warta świeczki . Co o tym sądzicie ?

poniedziałek, 8 października 2007


Obiecałem że nie będzie tylko o polityce i słowa dotrzymuję .
Dwa dni temu moja córa skończyła swój pierwszy rok życia , jest tym samym powód do dumy.

Bez tytułu

Dopiero co założyłem bloga a już nie mam czasu żeby na nim pisać , troszkę czuję się usprawiedliwiony bo to dla mnie czas gorący , czas w którym wciąż mam zbyt mało czasu nie tylko na pisanie ale również na telefony , spotkania . A jaki to czas ? oczywiście czas Wyborów .
Dla mnie to już drugie wybory parlamentarne w których biorę czynny udział i choć to już drugi raz to nie mniej jest emocji z tym związanych .
Do 21 Pażdziernika będzie to jednak temat dla mnie wiodący póżniej obiecuję zmienię go na bardziej " ludzki " .
Skoro już napisałem że startuję to przynajmniej napiszę z jakiego komitetu - oczywiście z LiD - u.
lista numer 20 , żeby mnie odszukać trzeba dotrzeć do numeru 11 .
A tak w ogóle to straszne urwanie głowy z wyborami a obawiam się że frekwencja będzie niziutka .
We Wrześni było niecałe 9 % - klęska można powiedzieć . Mam nadzieję że w skali kraju będzie zdecydowanie lepiej . Choć jak patrze na aktywność wyborczą liderów poszczególnych partii to też mam wrażenie że ubogo coś w tym roku - mało plakatów , niewiele bilbordów , z ulotkami w skrzynkach też jakoś krucho , może większość czeka na swoje debaty . Atak a propos , nie pamiętam takiej sytuacji żeby tak wielu chciało debatować , a na dodatek każdy określa wygranego w takiej debacie , oczywiście takiego jaki mu aktualnie pasuje . Cóż Polska ostatnio debatami stoi , ja osobiście mam nadzieję że ten rodzaj aktywności politycznej będzie przeważał w kampanii Made in Poland . Brakuje nam rzeczowych rozmów , właśnie debat i to nie tylko na najwyższym szczeblu tzw centralnym , ale również na dole , w miastach , gminach . Może gdyby tak zmienić ordynację wyborczą i mniej skupiać się na zbieraniu podpisów ( pani Beger by się ucieszyła ) a więcej na prezentacji programów , nawet krytycznej dyskusji na ich temat , dałoby to więcej pożytku dla nas wszystkich . Może w końcu Sejm miałby lepsze notowania . Bo gdyby tak każdy z nas miał okazję poznać większość kandydatów , posłuchać tego co chcą zrobić , jak chcą zrobić , czy umieją to zrobić NASZ GłOS byłby bardziej przemyślany . Piszę o tym bo sam jestem w podobnej sytuacji - jest mało okazji do spotkań z wyborcami , z ludżmi po prostu , jest spotkań gdzie masz okazje do podzielenia się tym co chcesz zrobić , dlaczego w ogóle startujesz do Parlamentu . Tak na marginesie nie tak dawno jedno z pism zadało to pytanie ludziom biorącym udział w kampanii wyborczej , muszę powiedzieć że jest to z pozoru tylko proste pytanie , odpowiedz już taką nie jest . W tym miejscu zacytuję sam siebie , sami ocenicie trudność odpowiedzi na z pozoru proste pytania

.

po pierwsze marzy mi się zbudowanie silnej reprezentacji posłów ziemi śląskiej dla skutecznej walki o przyszłość tego regionu ,w ostatnich kilkunastu latach bardzo zaniedbanego i mam wrażenie pomijanego podczas podejmowania strategicznych decyzji gospodarczych.

istotną sprawą nierozerwalnie związaną ze Sląskiem jest opracowanie tzw bilansu energetycznego naszego kraju, w konsekwencji tego typu działania pozwoliłyby na określenie kierunku rozwoju sektora górniczego w naszym regionie czyli być lub nie być dla tysięcy śląskich rodzin - jest to kolejna sprawa dla której chciałbym pozyskać poparcie wszystkich posłów ziemi śląskiej

z punktu widzenia naszego regionu nie do przecenienia jest edukacja , w ramach pracy poselskiej będę dążył do zwiększenia nakładów finansowych na szkolnictwo skupiając się głównie na edukacji początkowej gdyż moim zdaniem ten etap edukacji najmłodszych będzie miał wpływ na charakter naszego kraju w przyszłości.

z tym wszystkim wiąże się w kapitalny sposób sprawa funduszy unijnych przekazywanych w ramach licznych projektów dla naszego kraju. w ramach aktywności poselskiej będę pracował nad jeszcze lepszym ich wykorzystaniu , będę walczył o korzystniejsze rozdysponowanie tychże funduszy oraz korzystniejszy z punktu widzenia Sląska ich podział , tak aby dla naszego regionu przypadała lwia ich część .

Na koniec podaję adres strony SDPL . A co trzeba się trochę pochwalić

www.sdpl.bytom.pl

piątek, 21 września 2007

TAK NA DOBRY POCZĄTEK

JESZCZE WCZORAJ BYŁEM JEDYNIE SPORADYCZNYM CZYTELNIKIEM

CUDZYCH MYŚLI UBRANYCH W ELEKTRONICZNĄ SZATĘ , A DZISIAJ SAM ZOSTAŁEM NAMÓWIONY NA TEGO TYPU DZIAŁALNOŚĆ.

NO WIĘC DOBRZE , SKORO KILKA OSÓB UZNAŁO ŻE WARTO TO ZROBIĆ TO BĘDĘ TO ROBIŁ .

POSTARAM SIĘ ABY NIE BYŁO ZA NUDNO I ZA POWAŻNIE CHOĆ CZASAMI NIE BĘDZIE MOŻLIWOŚCI UNIKNIĘCIA TAKICH TEMATÓW .

Z GÓRY MÓWIĘ A RACZEJ PISZĘ ŻE MÓJ BLOG NIE JEST REDAGOWANY PRZEZ SPECJALISTÓW OD PR , BĘDZIE ZBIOREM MOICH NIEUCZESANYCH MYŚLI , WIĘC JEŚLI KTOŚ KIEDYKOLWIEK POCZUJE POTRZEBĘ POLEMIKI Z TYM CO BĘDĘ PISAŁ TO SERDECZNIE ZAPRASZAM DO DIALOGU.

PRZYJMUJĄC PROPOZYCJĘ PISANIA BLOGU NIE PRZYPUSZCZAŁEM ŻE TAK SZYBKO NAPISZĘ PARĘ SŁÓW NA TEMAT MOJEJ PASJI JAKĄ JEST POLITYKA . ALE PO OSTATNICH REWELACJACH LESZKA MILLERA NIE SPOSÓB NIE KOMENTOWAĆ TAK INTERESUJĄCEJ MNIE RZECZYWISTOŚCI

MOIM ZDANIEM TO CO ZROBIŁ MILLER TO NIC INNEGO JAK PRZEROST WŁASNEGO EGO , STAWIANEGO PONAD INTERES I DOBRO WIĘKSZOŚCI

JAKO DZIAŁACZ SDPL I W OGÓLE JAKO DZIAŁACZ LEWICOWY CZUJĘ SIĘ DZIWNIE PATRZĄC NA CHOCHOLI TANIEC LEPPERA KTÓRY DO ZABAWY WCIĄGA MILLERA.

NIE TYLKO TRACI MILLER ALE TRACIMY MY WSZYSCY ZAANGAŻOWANI PO LEWEJ STRONIE , MAM NADZIEJĘ ŻE PO TAKIM SPEKTAKULARNYM ODEJŚCIU MILLERA Z SLD WIĘKSZOŚĆ SPOŁECZEŃSTWA DOSTRZEŻE ZMIANY KTÓRE ZACHODZĄ W NASZYCH SZEREGACH . CELOWO PISZĘ W NASZYCH BO SAM CZUJĘ SIĘ MORALNIE ODPOWIEDZIALNY ZA TO CO STAŁO SIĘ POMIĘDZY ROKIEM 2000 A 2005 .

PAMIĘTAM WYBORY DO EUROPARLAMENTU , KIEDY ORGANIZOWALIŚMY ULICZNĄ ZBIÓRKĘ PODPISÓW POD KANDYDATURA PROF. GRABOWSKIEJ

MNÓSTWO LUDZI MIAŁO DO NAS PRETENSJE ZA ÓWCZESNĄ RZECZYWISTOŚĆ .NIE JESTEM ZWOLENNIKIEM TEZY ŻE CAŁEMU ZŁU JEST WINNY LESZEK MILLER ALE JESTEM ZWOLENNIKIEM TEZY ŻE CAŁĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ PONOSI SZEF I JAKO TAKI MILLER POWINIEN ODEJŚĆ .

JEST MIEJSCE DLA TEGO RODZAJU DZIAŁACZY W KAŻDEJ PARTII , JAKO GŁOS DORADCZY ALE NA PEWNO NIE JAKO PIERWSZOPLANOWEGO POLITYKA .POD TYM WZGLĘDEM CZAS MILLERA TO CZAS PRZESZŁY

ALE DOŚĆ O PANU LESZKU , ZA MIESIĄC WYBORY , WYBORY KTÓRYCH WIELU SIĘ NIE SPODZIEWAŁO ALE KTÓRE SĄ FAKTEM .

WIELU MA OBAWY CO DO FREKWENCJI , A WIEC PROSZĘ WSZYSTKICH WAS MAJĄCYCH BIERNE PRAWO WYBORCZE – IDŹCIE NA WYBORY , NIE WAŻNE NA JAKĄ PARTIĘ ZAGŁOSUJECIE ALE WYBIERAJCIE LUDZI MĄDRYCH . MĄDRYCH NIE JEDYNIE DYPLOMAMI CHOĆ ONE SĄ NIE DO PRZECENIENIA ALE LUDZI MĄDRYCH SERCEM , MĄDRYCH WRAŻLIWOŚCIĄ , MĄDRYCH Z CHĘCIĄ DZIAŁANIA , MĄDRYCH POMYSŁAMI .

PAMIĘTAJCIE O JEDNYM, POLITYKA DOTYKA WAS NA KAŻDYM KROKU , KAŻDEGO DNIA , W DOMU , SZKOLE , NA ULICY , JEDYNIE OD WAS ZALEŻY CZY BĘDZIE MIAŁA POZYTYWNY ODBIÓR , POZYTYWNY WIZERUNEK .

OD NASZEGO ZAANGAŻOWANIA ZALEŻY KTO BĘDZIE W PARLAMENCIE NA WIEJSKIEJ CZY W RADZIE NA PARKOWEJ – TYLKO OD NAS