czwartek, 26 listopada 2009

Tramwaj widmo .

Jak już wszyscy zauważyliśmy trwa remont ulicy Łagiewnickiej i Świętochłowickiej . Remont który w zamyśle miał nas przybliżyć do DTŚ , w konsekwencji nieudolności inwestorskiej bytomskich władz , tak naprawdę odciął nas od reszty świata , na szczęście dla nas jedynie w wymiarze komunikacyjnym . Ale przy okazji remontu ulic miała zostać zmodernizowana linia tramwajowa nr 7 , linia która jest niezbędna dla właściwej komunikacji Łagiewnik z Bytomiem oraz innymi ościennymi miastami . No właśnie , miała być remontowana , jak wiele innych rzeczy miało być , i co , i nie będzie . Oczywiście z punktu widzenia Pana Koja i jego podwładnych jest oczywiście winowajca , tym razem nie jest to znienawidzony Wójcik , tudzież jego koledzy z pod znaku Lewicy , ale Tramwaje Śląskie . To ta wstrętna firma odmówiła sfinansowania modernizacji 7 , to Tramwaje Śląskie nie zapewniły pozyskiwania środków zewnętrznych niezbędnych do przeprowadzenia inwestycji . I w ogóle to nie my tylko oni . Tak z grubsza wygląda tłumaczenie prezydenta Koja , czyli jak zwykle . A jak wygląda sprawa z punktu widzenia faktów , Rada Miasta, głosami radnych Platformy Obywatelskiej oraz Wspólnego Bytomia przegłosowali uchwałę przesuwającą środki na zakup akcji Tramwai Śląskich na rok 2011 , środki te były niezbędne do zagwarantowania w wysokości 50 % kosztów inwestycji . Brakujące 50 % Tramwaje Śląskie miały pozyskać ze żródeł zewnętrznych . W konsekwencji niefrasobliwej polityki finansowej prezydenta Koja mamy nie tylko dług w wysokości prawie ćwierć miliona zł , ale od dzisiaj również tramwaj widmo . To kolejny sukces Piotra Koja w procesie zmian Bytomia na lepsze . W temacie tramwai , a dokładnie ich likwidacji Piotr Koj dumnie naśladuje prezydenta z Gliwic Pana Frankiewicza . Dzisiaj został ogłoszony inny sukces który na wczorajszej sesji Rady Miasta przegłosowali wspólnie radni PO i Wspólnego Bytomia , będziemy mieli wyższe podatki lokalne , zapłacimy więcej za psa , zapłacimy więcej za nieruchomości , w ogóle będziemy płacić więcej prawie za wszystko. Obawiam się że może to się skończyć szarą strefą w dziedzinie posiadania czworonożnego przyjaciela.

środa, 25 listopada 2009

Fedak w akcji .

Pani minister Fedak oraz jej ministerstwo odkryło sposób na zmniejszającą się liczbę urodzin w Polsce . Pomysł co prawda nie jest specjalnie odkrywczy , ale pokazuje w jak nie realnym świecie żyją politycy . Sposobem na zwiększenie rozrodczości Polek i Polaków mają być nowe zasiłki tzw becikowe . Ich wysokość ma zależeć od ilości dzieci , za szóste z kolei dziecko para , albo samotna mama będzie pobierać prawdziwą fortunę . Piszę to oczywiście z dużą dozą ironii , jak można wypuszczać z ministerstwa spraw " wrażliwych " takiego gniota . Pani minister zamiast przedstawić prawdziwy program społeczny , mający na celu praktyczną i faktyczną pomoc dla rodzin , osób mających jedno lub też kilkoro dzieci , proponuje zwykłą zapomogę , która tak naprawdę niczego nie załatwi . Jest to jedynie atrakcyjna propozycja dla osób które swoje macierzyństwo nie traktuje serio . Dla normalnych rodziców rodzicielstwo i wszystkie problemy z tym związane zaczynają się dopiero tuż po urodzeniu dziecka . Najpierw jest to wyprawka , w tym punkcie jednorazowe becikowe może co nieco ułatwić , z naciskiem na co nieco , ale co dalej , przedszkole - brak wsparcia ze strony Państwa czy Samorządów , Szkoła - to samo , wszystko niby bezpłatne , ale tylko w teorii . Jak doliczymy do tego koszty utrzymania dziecka , ewentualne choroby i wydatki z tym związane , idące za tym problemy w pracy , wszak mamy kapitalizm , mama czy tato wychowujący małego szkraba nie jest pożądanym pracownikiem ,otrzymujemy obraz ogromu problemów z jakimi musi się zmagać polska rodzina chcąca mieć co najmniej jedno dziecko . Ale idżmy dalej , na tym kłopoty się nie kończą , w polskich realiach , chęć posiadania potomstwa równa się praktycznemu wyeliminowaniu jednego członka rodziny ( najczęściej mamy ) z życia zawodowego i społecznego . Jak dziecko jest maleńkie w grę wchodzą albo babcie ,jeśli chodzi o opiekę , albo opiekunka , jak jest babcia , to jest super , przypilnuje , ugotuje , zaopiekuje się jak swoim , i co istotne zrobi to wszystko z miłości . Opiekunka wymaga pensji na którą gdzieś trzeba zarobić , a pensja opiekunek do najmniejszych nie należy , becikowe niczego nie załatwia . A jak np rodzice chcieliby się kształcić to też jest problem co zrobić z dzieckiem , w Norwegi przy wyższych uczelniach funkcjonują przedszkola , w Polsce brakuje miejsc w normalnych takich placówkach a co dopiero mówić o przedszkolach lokowanych przy uczelniach utrzymywanych na koszt Państwa . A finansowo jak to wygląda , fatalnie , nie funkcjonują coroczne ulgi podatkowe dla rodzin z wielodzietnych , poza jednorazową ulgą podatkową próżno szukać jakiegoś fiskalnego wsparcia ze strony Państwa dla takich rodzin .Czekam więc na prawdziwy plan w tym temacie , taki który załatwiałby problem kompleksowo a nie traktował rodzicielstwa jak kontraktu zawartego z Rzeczpospolitą ,za który otrzymujemy żebraczy grosz .A na razie jedzmy do Francji , tam ostatnio jest najlepszy klimat na rodzenie dzieci .

poniedziałek, 23 listopada 2009

Sama goła prawda

Przy okazji akademii ku czci rządu warto przypomnieć Donaldowi Tuskowi kilka jego sztandarowych obietnic wyrażonych w sejmowym expose. Lektura palce lizać!

1. "Będziemy wspierać przedsiębiorczość. Wreszcie zmienimy prawo - i to jest twarda zapowiedź - które ludziom, przedsiębiorcom nie pomaga, a utrudnia działalność gospodarczą. Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie, w związku z tym, stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych".

No właśnie. Jedyną zniesioną daniną publiczną i to przez przypadek jest abonament radiowo-telewizyjny. O jednym okienku aż szkoda mówić – miało być krócej, a jest gorzej niż było.

2. "Zdajemy sobie sprawę, że istnieje ryzyko spowolnienia gospodarki światowej, na co podobnie jak nasi poprzednicy, nie mamy wpływu. Dlatego wymaga to zmniejszenia deficyty tu w stosunku do projektu przedstawionego przez poprzedni rząd. Powtarzam: musimy podjąć wspólny wysiłek, aby zmniejszyć deficyt, biorąc pod uwagę niektóre wskaźniki światowe."

Taaa...52 miliardy złotych deficytu budżetowego to faktycznie sukces. Skoro premier spodziewał się kryzysu światowego to działania rządu są zdecydowanie niewystarczające. Cięcia w administracji spowodowały tylko chaos, a deficyt jest większy niż ktokolwiek przewidywał.

3. "W 2008 opracujemy i przedstawimy Wysokiej Izbie projekty zmian systemowych wspierających przedsiębiorczość".

Gdzie można by znaleźć jakieś konkrety? Bo minął rok i ciemno wszędzie, głucho wszędzie.

4. "Tam zaś, gdzie dzisiaj państwo pozostaje właścicielem – szczególnie dotyczy to spółek z udziałem Skarbu Państwa - przyjmiemy wreszcie jawny i otwarty nabór do rad nadzorczych oraz wybór członków zarządu w drodze konkursu, ale po to, by wycofać państwo z gospodarki, by uczciwi i kompetentni ludzie, a nie z nadania aparatu partyjnego, przygotowali większość z tych spółek do możliwie szybkiej prywatyzacji lub przekazania w dyspozycję samorządowi terytorialnemu. (.) w ciągu pierwszego półrocza przyjmiemy i ogłosimy czteroletni program prywatyzacji i ustalimy precyzyjnie wykaz spółek, które nie podlegając prywatyzacji, zostaną przekazane samorządowi."

No to już jest jawna kpina. Zapowiedzi godne prawdziwego liberała i tylko zapowiedzi. Niż z nich dzisiaj nie wynika, gospodarka jest ciągle w rękach państwa partyjnych kolesi.

5. "Przeznaczenie części dochodów z prywatyzacji na istotne cele dla obywateli, w szczególności na Fundusz Rezerwy Demograficznej, nazywany przez nas "Bezpieczną emeryturą", staną się podstawą odbudowywania społecznego przyzwolenia na prywatyzację."

Najpierw pada pytanie o dochody z prywatyzacji, a później o realne działania - rząd zamierza zgromadzone, i tak niewielkie, środki z funduszu przelać do ZUS w celu łatania dziury. Czy o to chodziło?

6. "Rozwiążemy problemy Przewozów Regionalnych"

Nie rozwiązali. Firma ma dzisiaj 620 mln długu, zablokowane przez komornika konta, a jej pracownicy grożą strajkami.

7. " Stworzymy mechanizmy, dzięki którym wszędzie w Polsce, także w małych miejscowościach i na polskiej wsi, ludzie będą mogli skorzystać z dobrodziejstwa globalnej sieci".

Marzenia o szerokopasmowym Internecie to bajka, o zwykłym dostępie do netu na wsi także.

8. "Ograniczając kompetencje wojewodów rozwiążemy problem dualizmu zarządzania regionami wynikający z dotychczasowego rządowo-samorządowego statusu województwa"

Nie zrobione, choć zapowiedziane. Obietnica poszła w Kosmos.

9. "Piąty filar to dążenie do poprawy dochodowości w rolnictwie, jej stabilizacja i przeprowadzenie niezbędnych reform w zakresie zabezpieczenia emerytalno-rentowego i zdrowotnego rolników".

Bla bla bla, wiemy jak jest.

10. "Jednym z elementów prorodzinnego programu jest upowszechnienie edukacji przedszkolnej, która szczególnie potrzebna jest dziś na terenach wiejskich."

Skandal, Panie Premierze! Nic się nie dzieje, gminy wiejskie same sprawę załatwiają za pomocą programów unijnych. Pan palcem w tej sprawie nie ruszył.

11. "Naprawa systemu zdrowia będzie jednym z absolutnie pierwszoplanowych zadań rządu. My ten system naprawimy, oszczędzając ludziom, pacjentom, lekarzom, pielęgniarkom słów, a gwarantujemy szybkie decyzje"; "pracownicy ochrony zdrowia doczekają się wreszcie godziwych wynagrodzeń"; "przekształcimy publiczne placówki ochrony zdrowia, które w przeważającej większości dzisiaj należą do samorządów, w spółki prawa handlowego"; "dlatego będziemy chcieli podzielić Narodowy Fundusz Zdrowia na konkurujące ze sobą instytucje ubezpieczenia zdrowotnego"; "dlatego chcemy zwiększyć środki z budżetu na wynagrodzenie stażystów i rezydentów. Ułatwimy otwieranie specjalizacji i uprościmy zasady ich uzyskiwania".

Komentarza nie trzeba.

12. "Chcemy aby media publiczne pozostały publiczną własnością, ale żeby tak się stało naprawdę, trzeba je przede wszystkim wyrwać z rąk partyjnych aparatów, które od lat traktują media publiczne jak swoją prywatną własność."

Pogratulować pomysłowości. Mieliśmy telewizję Farfała, teraz mamy telewizję Kaczyńskiego i Napieralskiego. Oraz kompletny paraliż mediów publicznych.

13. "Tu w tej izbie, przedstawiciele mojego rządu, każdego miesiąca, powtarzam każdego miesiąca, będą informowali Wysoką Izbę i polską opinię publiczną o kolejnych decyzjach likwidujących przywileje władzy, przywileje prawne i materialne."

Panie i Panowie! Zapytajmy wszyscy - co zostało z tych zapowiedzi???

14. "To inaczej niż do tej pory, w odwrotnej proporcjonalności będą decyzje i działania antykorupcyjne do liczby konferencji prasowych".

Ustawa antykorupcyjna Pitery torpedowana przez sam rząd, ostatnie afery. O to szło?

15. "Chcemy w ciągu kilku pierwszych miesięcy dokonać przeglądu stanu służb specjalnych, szczególnie pod względem zgodności z prawem podejmowanych przez nie działań oraz efektywności pracy. (.) będziemy przywracać praworządność w działaniach tych instytucji."

Zaniechania w tej kwestii są kosmiczne. Pozostawienie CBA i Kamińskiego przez prawie dwa lata było ogromnym błędem, bo przecież nie działał on ostatnio inaczej niż na początku, a profesjonalizm CBA można zobaczyć chociażby przy okazji "afery Leppera", agenta Tomka czy prowokacji z zakupem domu "od Kwaśniewskiej". Wszystko to kosztowało podatników kolosalne pieniądze, a prowokacja stosowana przez CBA właściwie ma znamiona podżegania popełnienia przestępstwa.

16. "Chcemy dokończyć reformę administracji publicznej. Przekażemy cały szereg kompetencji obecnych urzędów wojewódzkich urzędom marszałkowskim" -

Nic, nic, nic.

Premier powiedział też: "Chcę dowieść, że nasze zobowiązania traktujemy serio, że jeśli Waldemar Pawlak i ja mówimy Polakom, że coś zrobimy, to naprawdę to zrobimy."

Jak mówimy, że zrobimy - to mówimy. I mówimy, mówimy, mówimy.


Brygida Kuźniak
przewodnicząca Partii Demokratycznej
Wojciech Filemonowicz
przewodniczący Socjaldemokracji Polskiej



P.S. W Bytomiu niestety tez wygrywa PR i dobre samopoczucie , ku zadowoleniu wszystkich rzecz jasna .

Adrian Król

piątek, 20 listopada 2009

Moim zdaniem.

Stało się , bandytom została wypowiedziana wojna , na razie chodzi tylko o jednorękich bandytów .Wczoraj Sejm na specjalny apel premiera odpowiedział uchwaleniem nowej Ustawy anty hazardowej skierowanej przeciwko pladze jaką stały się punkty z automatami do gry . Teoretycznie tak jest , ale jak tak się przyjrzeć bliżej przepisom zaproponowanym przez PO , prawda już nie jest taka oczywista . Owszem Ustawa likwiduje w perspektywie kilku lat możliwość lokowania miejsc z automatami gdzie popadnie , ale jednocześnie zmniejsza obostrzenia dotyczące otwierania kasyn , wg nowych przepisów w Bytomiu będzie mogło powstać kasyno , i zapewne powstanie .Kasyna będą mogły wprowadzać zdecydowanie większą ilość tego typu maszyn pod swój dach , teraz jest to liczba około 36 , po wejściu w życie ustawy będzie to grubo ponad 50 , a nawet 70 .Ustawa mało a może nic nie mówi na temat hazardu w internecie . Nie widziałem przepisów które by mówiły o prawnym zakazie funkcjonowania takich firm , mających swoje siedziby w innych krajach , korzystające na dodatek z zagranicznych serwerów , niedostępnych dla polskich służb kontrolnych . Nie mogę się oprzeć wrażeniu że całe to zamieszanie ma jedynie jeden cel , zrobienie nam wody z mózgu . W okresie kiedy rządzi PO ,liczba wydanych koncesji , pozwoleń na działanie automatów wzrosła dwukrotnie , nikt nie wiedział wtedy że hazard jest chorobą ? nikt nie wiedział że wciąga jednostki słabe ? nikt nie wiedział że dzieci są szczególnie narażone na destrukcyjny wpływ hazardu ? Naprawdę nikt nie wiedział jaka jest skala tego zjawiska ? Przecież to można dostrzec nawet za szyb rządowych fur , nie mówiąc już o Niedzielnych spacerach . Skąd więc tyle hipokryzji nagle pojawiającej się w działaniach PO , mówiącej z jednej strony że walczymy z plagą hazardu zalewającej polskie ulice , a z drugiej strony zabezpiecza się interesy głównych aktorów cmentarnych spotkań . Jak to mówią , jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o jedno . W tym przypadku może to być kasa na kampanię prezydencką , a będzie zapewne droższa niż poprzednia.Może chodzić też o to, że pewni ludzie podjęli jednak pewne zobowiązania wobec Ryśków , Staszków , czy jak im tam jest , i teraz trzeba bronić wizerunku , a z drugiej strony pilnować portfela . A my to mamy kupić , przełknąć bez popicia .

poniedziałek, 16 listopada 2009

Pochwała cynizmu.

Dokładnie dzisiaj mija dwa lata od chwili powołania rządu Donalda Tuska . Było najdłuższe expose w historii polskiego parlamentaryzmu , szumne zapowiedzi , buńczuczne obietnice jak to się będzie żyło lepiej - wszystkim oczywiście . I co ? , a no mało , nie wiem czy wszystkim żyje się lepiej , z moich obserwacji wynika że nie bardzo , zapaść finansowa ZUS-u stała się faktem , nie wydolność budżetowa obrazowana jest wysokością deficytu , długu który będziemy spłacać Bóg wie jak długo . Klapa , choć są jasne punkty o których należy powiedzieć , np projekt Orlików , miejmy nadzieję że budowa tysięcy boisk przyczyni się do odrodzenia polskiej piłki , nie tylko w wydaniu Pana Premiera i jego kolegów . Innym jasnym punktem ostatnich dwóch lat jest umiejętność posługiwania się zdobyczami współczesnej reklamy i autopromocji do mistrzostwa . I w tym punkcie widzę jakąś spoistość polityki Platformy , bo jak popatrzę na naszego prezydenta Koja to poza walorami promocyjnymi - jedynie własnej osoby trudno doszukać się realnych sukcesów jego polityki , podobnie jak u Donalda Tuska . Nasz prezio chwali się po raz kolejny wysoką pozycją Bytomia w rankingu miast pozyskujących środki z Unii Europejskiej , a nawet nie zająknie się że to zasługa tego znienawidzonego Wójcika i jego ludzi .Jak zapytać prezia Koja o jego sukcesy w tej dziedzinie , pomijając fakt udzielania wywiadów na okoliczność odbierania stosownych nagród , jakoś dziwnie nabiera wody w usta . A to nam odrzucono wniosek z Banku Gospodarstwa Krajowego , a to komisja kwalifikacyjna była " niekompetentna " i wywaliła wypociny Pana Koja do kosza . Wszystko co robi się w Bytomiu , a za co z taką przyjemnością Pan Koj przyjmuje laury jest zasługą poprzednich władz .Kilka przykładów budowa bytomskiego odcinka autostrady , remont gmachu Biblioteki Publicznej , remont systemu wodnokanalizacyjnego . Możliwość przykręcenia tabliczki na Rynku też nie jest zasługą Piotra Koja , a li tylko jego poprzedników , Panów Kińczyka i Wójcika . Jeden wymyślił Rynek i pomyślał o finansowaniu , drugi dokończył inwestycję , ale z trudem można było szukać wśród gości podczas tej uroczystości byłych prezydentów .Sprawa stadionu piłkarskiego to kolejny przykład obłudy jaką posługuje się w polityce Piotr Koj . Obcięcie funduszy na remont i modernizację tłumaczy jedynie zaniedbaniami poprzedników , w najlepszym razie kryzysem przez duże K , ale już w innym miejscu ( na swoim blogu ) pisze o rabunkowej eksploatacji Bytomia przez dziesięciolecia , o braku inwestycji , o braku finansowania płynącego z budżetu centralnego , co jakoby stwarza beznadziejność aktualnej sytuacji finansowej Bytomia . To jak to jest ,wtedy , czytaj za kadencji innych,Bytom był metropolią z gigantycznym budżetem , ze wsparciem rządowym , a teraz jest taka kicha ? oczywiście że nie , za poprzedników była jeszcze większa kicha . Zamykane zakłady pracy , galopujące bezrobocie , zmniejszające się wpływy do budżetu gminy , najgorszy okres w historii naszego miasta . A mimo to , a może na przekór wszystkim , poprzednicy mieli spójną wizję przyszłości Bytomia . Jak pojawiała się okazja pozyskiwania środków zewnętrznych , a był to zaledwie rok 2004 to trzeba było podjąć decyzję o nie zadłużaniu Gminy . Było trudno ,ale trzeba było też mieć jaja żeby podjąć taką decyzję nie oglądając się na koniunkturalizm polityczny . Piotr Koj nie ma ani wizji , ani umiejętności koniecznych do skutecznego sprawowania urzędu prezydenta , to co posiada Piotr Koj to umiejętność posługiwania się promocją , obłudą polityczną , zakłamywaniem prawd obiektywnych . Żadna reklama nie zakryje cynicznego oblicza tej prawdy .

czwartek, 12 listopada 2009

Wyścig rozpoczęty .

Transparent z napisem START już został rozwieszony , choć wielu nie potwierdza udziału , wyścig po prezydencki fotel został rozpoczęty . Pozwolę sobie i ja na osobisty komentarz do tej kwestii . Patrząc na kandydatów do tej prestiżowej nagrody ( tak jest ona traktowana przez wielu - niestety ) nie mogę oprzeć się wrażeniu że część z pretendentów traktuje wybory jak konkurs piękności , jakieś wybory miss , lub mistera . licytacja kto i co zrobi jak zostanie tym prezydentem bywa czasami absurdalna . Tak było w przypadku Piotra Koja , naobiecywał , naobiecywał w rezultacie pozostały jedynie sesje Rady z udziałem sił prewencji , żle realizowane inwestycje drogowe , likwidacja pomników żyjących artystów , listy z gratulacjami do osób dawno nieżyjących , mrzonki o budowie nowego stadionu , hali z prawdziwego zdarzenia , legowiska dla śpiącego lwa w fontannie , o innych nie wspominając . Inni pretendenci są skromniejsi , aczkolwiek też dużo obiecują , a to że nowa hala lodowiskowa powstanie , a to że stadion zostanie wyremontowany w pierwszym roku , to już prawie standard, i ogólnie że będzie lepiej . Inni jak zawsze obiecają że to co jeszcze zostało po aktualnym prezydencie do sprzedania , sprzedadzą , ale za złotówkę , albo za głos , ,oczywiście wyborczy. No właśnie , obiecują że wszystkim razem i każdemu z osobna będzie nam lepiej . Pamiętajmy że obiecać jest bardzo łatwo , powiedzieć trudną prawdę o wiele trudniej , często usłyszeć ją jest najtrudniejsze .Ale konsekwencją naszej umiejętności słuchania będzie los naszego miasta .

Cywilizacja .

Zastanawiam się ostatnio co jest wyznacznikiem naszej cywilizacji , co powinno być wyznacznikiem naszej cywilizacji . Czy jest to postęp techniczny , degradacja środowiska , czy może nasz stosunek do zwierząt o którym tyle ostatnio słychać , czy może nasz stosunek do drugiego człowieka zwanego bliżnim . Osobiście chciałbym abyśmy oceniali naszą cywilizację przez ten ostatni aspekt , moim zdaniem jesteśmy takimi ludżmi ile możemy dać współczucia innym.Zdaję sobie sprawę że w codziennym pędzie bywa to trudne , odpowiadanie sobie codziennie na pytania z cyklu jak żyć bywa wręcz niemożliwe , ale czasami warto . A jak już ktoś uważa że dorósł do tego aby przemawiać w imieniu innych wręcz takie myślenie powinno być wpisane w codzienny kanon . Dlaczego o tym piszę , byłem wczoraj na mszy św. za Ojczyznę odprawianej jak co roku w moim kościele przy Pułaskiego , jak co roku była też całe mnóstwo oficjeli . Były też życzenia i modlitwa za tych którzy sprawują władzę na każdym szczeblu , modlitwa która miała im przypomnieć o odpowiedzialności jak wiąże się ze sprawowaniem tejże władzy . Odpowiedzialności za wszystko i wszystkich . Widziałem też zatroskane twarze wielu oficjeli którzy w zadumie słuchali głoszonego kazania , pamiętam też wiele aroganckich zachowań czynionych przez tych samych ludzi , pamiętam też wiele mocnych zdań wypowiadanych przez tych ludzi . Myśląc o tym wszystkim czuję pewien niesmak i dyskomfort , bo nie wiem czy to jest obłuda czy jedynie niewiedza , a może wręcz głupota . Nie rozumiem jak można jednego dnia słuchać ,mądrze kiwając głową w geście zrozumienia słów o prawdach obiektywnych , a drugiego fundować często piekło bez prawa powrotu z niego dla innych , zapominając o tym przy czym kiwaliśmy wcześniej .Czy każda rzecz , każdy czyn , może być usprawiedliwiony jeśli zostanie popełniony w majestacie sprawowanego urzędu ? Czy to ma być naszą miarą cywilizacyjną ? Żaden uczynek popełniony z krzywdą innego człowieka nie może być usprawiedliwiony , nawet jak nie ma na niego paragrafu , zawsze pozostaje sumienie .

wtorek, 10 listopada 2009

O Pl. Wolskiego cd.

Cieszę się że w ostatnim Życiu Bytomskim Marcin Hałaś był łaskaw pochylić się nad remontem Pl.Wolskiego . Cieszę się że potwierdził to co napisałem wcześniej , problem z remontem nie leżał i nie leży po stronie wykonawcy , leży niestety po stronie inwestora który zapomniał o przygotowaniu pełnej dokumentacji technicznej tego ci znajduję się na Placu a dokładniej pod nim .Chciałbym również zapewnić redakcję Życia Bytomskiego że w przeciwieństwie do Pana Koja będę cytował z " imienia i nazwiska " naszą bytomska gazetę , nie używając kuriozalnych określeń : w jakiejś, bliżej nie określonej gazecie , jak sądzę coś , ktoś napisał .

O kontenerach na własne oczy widzianych .

Nie wszyscy znają stronę spółdzielni Red Head , nie wszyscy znają Panią Zofię Wierzbicką , ja znam . Pozwoliłem sobie na przedruk tekstu zamieszczonego na tej stronie ( link jest u mnie ) . Poniżej znajduje się link do zdjęć zrobionych przez Panią Zofię . Ku przestrodze wszystkim fanom poczynań Piotra Koja w dziedzinie pomocy drugiemu człowiekowi .



"WYCIECZKA"


Od wielu miesięcy nosiłam się z zamiarem pokazania bywalcom naszego serwisu "osiedla domów socjalnych zwanych kontenerami" (cyt. radnego M.Biedy). Znalazłam wreszcie trochę czasu. Pojechałam. To, co ujrzały me oczy, uchwycił obiektyw. Nieudolnie, bo prawda jest o wiele bardziej przerażająca. Rozmawiałam z mieszkańcami; okazali się gościnni pomimo biedy i koszmarnych warunków życia na obrzeżach miasta. Nie uraczono mnie przysłowiową setką, ni w jednym bunkrze (bo w ten sposób nazwać trzeba socjałki) nie wyczułam zapachu alkoholu. Siekierą, ani przekleństwami nie przegoniono. Wręcz przeciwnie. Drzwi otwierały się gościnnie, uśmiechnięte twarze zapraszały do środka, szczęśliwe, że wreszcie ktoś zainteresował się losem zesłańców. Historie, które usłyszałam opowiem słowem pisanym niebawem. Może ten fotoreportaż wywoła ludzki odruch u włodarzy Bytomia. Wszak są ludżmi i mają serca; taką noszą całą sobą nadzieję zamieszczając zdjęcia.


http://bytom.tk/download.php?id=766&sid=e3f5fd5fcc438802be19456d96a89388

poniedziałek, 2 listopada 2009

Remont na Placu Wolskiego .

Remontujemy , co niestety widać w kilku miejscach gołym okiem . Nie żebym był przeciwko remontom naszych bytomskich ulic czy też placów , jestem , ale nie ukrywam że chciałbym również aby toczyły się , delikatnie mówiąc troszkę szybciej. Ostatnio głośno zrobiło się na temat sztandarowej inwestycji Gminy , remontu Pl.Wolskiego . Głośno i to nie jedynie w przenośni , narzekania nie tylko kierowców słychać nawet z okolic MPDiM , z okolic Ratusza , a więc z okolic czynników decyzyjnych . I co można usłyszeć , a no to że wykonawca opieszały , że owszem referencje miał super tylko jakoś w Bytomiu nie pali się do roboty . Ale że to nic , bo my będziemy naliczać kary umowne , ponoć około 30000 dziennie . Skoro opóżnienia trwają , lub tez będą trwać ponad miesiąc to firma wykonawcza pójdzie z torbami . Ale czy rzeczywiście wina leży po stronie wykonawcy . Są tacy którzy uważają że przetarg został żle przygotowany , że podobno zakres prac nie obejmował tego co zastano na Pl.Wolskiego , a bardziej tego co zastano pod Pl. Wolskiego . Są tacy którzy mówią o fatalnie przygotowanej dokumentacji technicznej ,są tacy którzy mówią że nie jest to opieszałość wykonawcy , tych kilku panów kręcących się po budowie , ale jest to generalne zejście z placu budowy na wskutek wadliwie sporządzonej dokumentacji , czytaj całego przetargu , a wykonawca czekał na podpisanie stosownego aneksu do umowy . Są też tacy którzy uważają że teraz przyjdzie nam za to zapłacić , i to nie małe pieniądze . Jak do tej historii dołożymy podobno przeciągające się przekazanie środków przez Urząd Marszałkowski na remont Łagiewnickiej to może znajdziemy odpowiedż dlaczego nagle zaczęto ciąć wydatki inwestycyjne na przyszły rok , w tym na stadion Polonii Bytom . Ale to jest jedynie pytanie , i może ktoś się myli mówiąc takie rzeczy . Może , a może warto to sprawdzić . A ja jestem ciekaw ile to otrzymamy kar umownych od wykonawcy remontu Pl. Wolskiego . Może Pan Koj napisze o tym w Dzienniku Zachodnim.