poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Czas zadumy, czas bólu

  Stało się to, co nie miało się stać nigdy - zginęli Ci, których znaliśmy, których kochaliśmy. Nie ma słów, które są w stanie oddać bezmiar tragedii, pozostaje milczenie, pamięć o nich wszystkich. Mimo tak wielu różnic, które ich dzieliły, na koniec połączyła ich wspólna tragedia śmierci. Podczas tych kilku ostatnich dni padło tak wiele słów o zmianie, która teraz nastąpi w naszym życiu publicznym. Może tak będzie - chciałoby się powiedzieć – oby!
  Dzisiaj nie będę wyrażał swojej opinii w tej kwestii, ale pamiętać będę czas sprzed pięciu lat - tamta śmierć, tamto odejście również miało wymiar symboliczny. Ile zostało z tej mistyczności tamtego dnia, wiemy niemal wszyscy. Ile pozostanie w naszych sercach i umysłach z 10 kwietnia 2010 r.? Ten czas jest przed nami.
  Raz jeszcze pragnę złożyć swoje kondolencje bliskim wszystkich ofiar sobotniej katastrofy. Brak tych, którzy odeszli, odczujemy już niebawem.

Brak komentarzy: