czwartek, 5 marca 2009

Smierdzący problem.

Z chwilą gdy śnieg zaczyna topnieć ukazuje nam się świat o zapachu psiej kupy . Nie sposób przejść suchą nogą po chodniku nie mówiąc już o trawnikach . Wiem co mówię , wczoraj próbowałem tego dokonać na Pl. Sikorskiego , nie udało się , kupa na kupie , choć mówią że to na szczęście . A ja mówię , szczęście ale chyba dla psa . Sami wiecie o czym mówię , sami to oglądacie , a w upalny dzień wąchacie . Tyle się słyszy o brudnym Bytomiu , tyle wokół narzekania na nie posprzątane chodniki , ulice , ale jak przychodzi co do czego to sami nie chcemy zadbać o swoje otoczenie . Czy ktoś jest sobie wyobrazić jak często trzeba byłoby sprzątać psie kupy biorąc pod uwagę liczbę zarejestrowanych psów oraz częstotliwość ich wyprowadzania na spacer , czytaj na kupkę + siusiu ? Ja nie potrafię , ale szanowni właściciele którzy przy każdej jak sądzę okazji pomstują na swoje miasto potrafią . Nie żebym był przeciwko psom lub tez ich właścicielom , kocham zwierzaki , ale posiadanie psa to oprócz przyjemności również obowiązek . A do tych obowiązków należy uprzątnięcie kup po pupilu . Czas abyśmy sobie z tego zdawali sprawę . Panie Alfredzie , nie jest Pan osamotniony w swoim wkurzeniu . Zacznijmy dbać o swoje miasto zaczynając od spraw najprostszych a zarazem najoczywistszych .

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Święta racja.Już 20 lat temu będąc dzieckiem pojechałam do rodziny do Francji z rodzicami i wtedy już można było za darmodostać takie żółte woreczki dla odchodów, A Francuz jak to Francuz, higiena!!! Każdy uczciwie brał i sprzątał,u nas 10 lat później i dalej....wieś...Aldona

Anonimowy pisze...

chyba raczej 20 lat później...hehe,
a ja nie lubie psow...wlasnie za te kupy,nie wyobrazam se miec psa,ktory na dworze zrobil kupa i wchodzi mi do domu i wskakuje do wyra,nigdy nie widzialem zeby ktos psu tylek podcierol...Orgasmus