poniedziałek, 2 listopada 2009

Remont na Placu Wolskiego .

Remontujemy , co niestety widać w kilku miejscach gołym okiem . Nie żebym był przeciwko remontom naszych bytomskich ulic czy też placów , jestem , ale nie ukrywam że chciałbym również aby toczyły się , delikatnie mówiąc troszkę szybciej. Ostatnio głośno zrobiło się na temat sztandarowej inwestycji Gminy , remontu Pl.Wolskiego . Głośno i to nie jedynie w przenośni , narzekania nie tylko kierowców słychać nawet z okolic MPDiM , z okolic Ratusza , a więc z okolic czynników decyzyjnych . I co można usłyszeć , a no to że wykonawca opieszały , że owszem referencje miał super tylko jakoś w Bytomiu nie pali się do roboty . Ale że to nic , bo my będziemy naliczać kary umowne , ponoć około 30000 dziennie . Skoro opóżnienia trwają , lub tez będą trwać ponad miesiąc to firma wykonawcza pójdzie z torbami . Ale czy rzeczywiście wina leży po stronie wykonawcy . Są tacy którzy uważają że przetarg został żle przygotowany , że podobno zakres prac nie obejmował tego co zastano na Pl.Wolskiego , a bardziej tego co zastano pod Pl. Wolskiego . Są tacy którzy mówią o fatalnie przygotowanej dokumentacji technicznej ,są tacy którzy mówią że nie jest to opieszałość wykonawcy , tych kilku panów kręcących się po budowie , ale jest to generalne zejście z placu budowy na wskutek wadliwie sporządzonej dokumentacji , czytaj całego przetargu , a wykonawca czekał na podpisanie stosownego aneksu do umowy . Są też tacy którzy uważają że teraz przyjdzie nam za to zapłacić , i to nie małe pieniądze . Jak do tej historii dołożymy podobno przeciągające się przekazanie środków przez Urząd Marszałkowski na remont Łagiewnickiej to może znajdziemy odpowiedż dlaczego nagle zaczęto ciąć wydatki inwestycyjne na przyszły rok , w tym na stadion Polonii Bytom . Ale to jest jedynie pytanie , i może ktoś się myli mówiąc takie rzeczy . Może , a może warto to sprawdzić . A ja jestem ciekaw ile to otrzymamy kar umownych od wykonawcy remontu Pl. Wolskiego . Może Pan Koj napisze o tym w Dzienniku Zachodnim.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nasze dzieci nie są workami z kartoflami. Zlikwidowali naszą szkołę z Chrobrego. Ale kurator zarządził że do tego starego budynku bedą sie uczyc uczniowie z gimnazjum aż do wygaśnięcia. Od początku roku mój syn chodzil przez poł miesiąca do szkoły na ulicy Orląt bo nie skonczyli remontu na Chrobrego. Pod koniec wrzesnia zaczął się uczyć w swoim starym budynku na Chrobrego. A teraz od stycznia znowu chcom ich przenosic do budynku na ulicy Orląt bo budynek z Chrobrego ma być dla gastronomika. Muwią ze uczniowie z gastronimika muszom opuscic klasy w karatorium na placu Sobieskiego. Co to wszystko ma być! Majom nasze dzieci za nic.I tam na ulicy Orlrąt ma byc dla nich uczenie na drugom zmiane. To poco zlikwidowali naszą szkołę?Pracownikom kuratorium pszeszkadzajom uczniowie to to jest kuratorium?One sie maja opiekowac dziecmi a robiom z nimi gorzej jak z te worki z kartoflami !!!Bo nasze dzieci są specialnej troski to mogom sobie robuic z nimi wszystko?

Anonimowy pisze...

Niech się Pani nie denerwuje, bo prawdopodobnie ten genialny pomysł władz bytomskich upadł. Wstyd jedynie, że ktoś mógł na taki pomysł wpaść.