piątek, 23 września 2011

Długi nos Palikota

Od blisko roku Janusz Palikot usiłuje wmówić Polakom, że jest lewicowcem. Przejawem jego czerwonych poglądów ma być 18 % stawka podatku dla najbogatszych Polaków. Po ostatnim prezencie podatkowym dla tej warstwy polskiego społeczeństwa jaki zrobiło PiS, budżet stracił około 28 miliardów zł, ile straci na pomysłach Palikota aż strach myśleć.Palikot oczywiście ma też kiełbasę wyborczą, dla całej reszty Polaków zniesie podatek dochodowy, to dopiero rewolucja w państwowych finansach, rozumiem też tezę Palikota, że Tusk boi się wygra c wybory, z takim ewentualnym koalicjantem naprawdę strach się bać. Jedynymi którzy mogliby  usiąść z Palikotem przy jednym stole, to Kaczyński lub Korwin Mikke.Ale jest jeden plus pomysłu Palikota z 18 % stawką podatku dochodowego, na polskim niebie będzie latało więcej samolotów.
Zresztą Palikot to nie jedyny przykład politycznego kłamstwa, Donald Tusk opowiada jak to przywiezie z Brukseli 300 miliardów zł, i może mu się to uda. Problem polega jednak na tym, że aby je wykorzystać polskie gminy muszą mieć tzw. wkład własny, około 20%,  i w tym miejscu na scenę wchodzi minister Tuskowy, Pan Rostowski, który woła do prezydentów, burmistrzów oraz wójtów, hola, hola, nie wolno się wam już zadłużać bo mi Bruksela urwie głowę. Jak więc Donald Tusk chce zrealizować tę obietnicę chyba on sam wie, a zapewne będzie tak jak z obietnicą budowy autostrad.

czwartek, 22 września 2011

Co dalej z Karbiem


24 Września odbędzie się w Bytomiu  koncert ,  jego celem  jest zdobycie środków pieniężnych dla osób poszkodowanych w katastrofie górniczej w Karbiu.
Zresztą trzeba powiedzieć, że w cały proces różnych działań związanych z Karbiem włączyło się mnóstwo osób. Jedni organizują koncert, inni aukcję, inni będą na koncercie występować, a jeszcze inni negocjują z Kompanią Węglowa odszkodowanie. Tym który negocjuje jest pierwszy obywatel Bytomia ( przynajmniej na razie ) prezydent Koj. Negocjuje, wykłóca się o każdy milion który należy się naszemu miastu, i chwała mu za to. Mogę nawet wybaczyć prezydentowi obruszanie się na artykuły w Życiu Bytomskim, wybaczyć choć nie zrozumieć.
Ale mnie zastanawia inna sprawa, z tego co mi wiadomo, w ostatnich 20 latach żadna kopalnia nie fedrowała pod miastem metodą na zawał. Owszem były próby ze strony Kompanii uzyskania pozytywnej opinii urzędującego prezydenta, ale ta zawsze była odmowna. W konsekwencji metoda na zawał nie była stosowana, nie sądzę aby tak drastycznie zmieniły się procedury, że Kompania nie wystąpiła do władz Bytomia z prośbą o zaopiniowanie obszaru wydobycia węgla oraz metody jego pozyskania. A jeśli się nie mylę w tej kwestii, to chciałbym znać treść takiego zapytania ze strony Kompanii Węglowej, oraz odpowiedz naszego prezydenta Koja. Mam nadzieję, że władze miasta nie będą korzystały z uchwalonej krótki czas temu poprawce senackiej ograniczającej dostęp do informacji publicznej. Notabene poprawce uchwalonej przez koalicję PO PSL, tej samej która tak walczy o swobody obywatelskie - na Białorusi.
Kiedyś na Parkowej 2 był dobrze zorganizowany Wydział Górniczy, wydział, który pomagał np. prezydentowi Wójcikowi podejmować w tej materii słuszne decyzje, dzisiaj pozostały po nim jedynie urzędnicze resztki. Jeśli plotki,  które posiadam zostaną potwierdzone, powtarzam, jeśli się potwierdzą, będzie to stawiało Gminę w dość kiepskim świetle podczas negocjacji z Kompanią Węglową. Bo czy w przypadku wydania pozytywnej opinii nie jesteśmy współwinni tego co się stało w Karbiu?

Jaka koalicja


Jakiś czas temu napisałem tekst nadając mu tytuł POPiS reaktywacja. Był to opis dwóch bratnich partii jakimi tak naprawdę są PO oraz PiS. Dzisiaj o tej oczywistej prawdzie mówi sam Jarosław Kaczyński, z kim zamierza zawrzeć koalicję po wyborach? z Platformą Obywatelską oczywiście. Nie z całą Platformą, ale tą narodowo konserwatywna jej częścią, osobiście oceniam tą część na 90 %, pozostałe bowiem 10 % to niektórzy bohaterowie transferów Donalda Tuska.
A więc drodzy wyborcy, głosując na Platformę Obywatelską wybieracie PoPiS , głosując na PiS, również wybieracie koalicję Jarosława Kaczyńskiego z np. Grzegorzem Schetyną Jarosławem Gowinem.
Warto dwa razy zastanowić się nad naszym wyborem 9 Października.

czwartek, 8 września 2011

Jak Platforma kocha dzieci

Nowy rok szkolny przyniósł wszystkim rodzicom mającym to szczęście, że ich pociechy chodzą do przedszkola sporą niespodziankę. Od Września  bowiem, obowiązują nowe zasady opłat za przedszkole, w myśl nowej Ustawy Oświatowej dziecko ma zapewniona podstawową opiekę na poziomie 5 godzin, wszystko to co powyżej tego limitu wymaga dopłaty. Ale na tym nie koniec niespodzianek, jeśli rodzic zadeklaruje, że dziecko będzie chodziło do przedszkola od godz. 9, a zdarzy się mu przyjść np. 15 minut wcześniej, w naszych bytomskich placówkach taka niesubordynacja kosztować będzie 25 zł, to samo dotyczy ewentualnych spóźnień w odbiorze dzieci. Ta kuriozalna opłata dodatkowa, a lepiej będzie powiedzieć haracz, w Bytomiu jest najwyższa w okolicy, taki Chorzów np. ma taki haracz na poziomie 10 zł. Pytanie które powinno paść brzmi, czy taka opłata za spóźnienie powinna w ogóle być pobierana. I  w tym miejscu pomysłodawcy zasłaniają się ustawą, owszem, nowe prawo nakłada opłaty za pobyt dziecka powyżej pięciu godzin, ale pozostawia dowolność w  naliczaniu kar, haraczu za ewentualne spóźnienia, a więc taka opłata mogłaby wynosić np.1zł lub też mogłaby być zniesiona, chociażby biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną bytomian.
Pamiętam jak Platforma Obywatelska opowiadała jak to będzie wszystkim dobrze za jej rządów, pamiętam jak Donald Tusk opowiadał jak mu to zależy na dobru dzieci oraz polskich rodzin. W konsekwencji tej troski mamy drastyczny wzrost opłat za przedszkola, która może doprowadzić  jedynie do spadku  liczby dzieci objętych nauką przedszkolną. Dzisiaj poziom dzieci uczących się w przedszkolach to 45 %, w Unii to jest 90 %. . Czy taka sytuacja przybliży nas do krajów lepiej rozwiniętych, raczej nie. A więc może warto się pochylić raz jeszcze nad nowym prawem, jeśli nie w skali kraju to na pewno nad przepisami wprowadzonymi w Bytomiu.

piątek, 2 września 2011

Się buduje, się robi

Nie wiem kto w Platformie Obywatelskiej wymyślił hasło " Polska w budowie ", ale patrząc na Bytom odnoszę wrażenie, że to właśnie z naszego miasta spece od PR brali natchnienie. W oficjalnej reklamówce PO, sam Donald Tusk przekonuje, że się robi, że się buduje, fakt, że nie wszystko na czas, fakt, że nie wszystko zgodnie z planem oraz ze sztuką, ale się buduje. Nie ważne nawet jest to, że buduje się często bezsensu, że tworzy się coś co nie ma planu ani szans na właściwe użytkowanie, ważne, że się robi.Pytanie brzmi czy aby na pewno jest to najważniejsze, osobiście hasło PO przypomina mi skecz Laskowika z Tey-a o kombajnie, na pytanie dlaczego kombajn nie pracuje, kombajnista odpowiada, że ma zepsute koła, pytający nie daje za wygraną, a ile kół ma kombajn, cztery,odpowiada kombajnista. To ile kół jest sprawnych, no trzy, pada odpowiedz, no widzisz, inaczej brzmi jak powiesz mamy jedno koło zepsute ale za to trzy są sprawne. I nie ważne, że bez tego jednego cały kombajn jest do d..y , podobnie jest z agitką PO, minister Grabarczyk jest do d..y, nawet sam Tusk to wie, ale na tle Polaczka może jawić się jako tytan. Pytanie tylko czy klienci kolei, użytkownicy dróg mają takie samo zdanie na ten temat. Ale nie chciałem za długi pisać o krajowej PO, w kilku zdaniach odniosę się do realizacji hasła kampanijnego przez bytomską Platformę oraz prezydenta Koja. Nasi bytomscy wodzowie z pod znaku PO, są prekursorami w wypełnianiu treścią tego co wymyślili czarodzieje od reklamy, remont basenu trwa prawie trzy lata, ale jak posłuchać tłumaczeń Piotra Koja to można wywnioskować, że to nie jest problem, bo się buduje, z naciskiem na się. Jak spojrzeć na halę na Skarpie też ma się wrażenie, że powstała ona jedynie po to aby wypełnić treścią hasło " się buduje ", hala jest mała, mało funkcjonalna, a co najważniejsze, wymagająca modernizacji i remontu. Tak, tak, coś co wybudowano za około trzydziestu kilku milionów z odsetkami po paru latach sypie się, smutne i tragiczne. Pamiętacie kładkę nad Wrocławską, ładna, fajna rzecz, nawet świeci w nocy, tylko co z tego skoro w momencie odbioru było wiadomo, że nadaje się do reklamacji, ale się buduje, tak buble. Podobnie jest z nasadzeniami słynnych bratków, oczywiście to jest skrót myślowy, choć nie widziałem innego gatunku kwiatków sadzonych wzdłuż pasów drogowych. Nikt nie pyta o koszt takich nasadzeń, nikt nie zadaje sobie pytania co jaki czas trzeba dość wrażliwe bratki nasadzać w koło Macieju aby utrzymać efekt pierwotny, ważne, że się, w tym przypadku sadzi. A to, że w sumie jest to bez sensu, tym nie martwi się prawie nikt. Patrząc na efekty sprawowania władzy przez PO w kraju oraz te w naszym mieście, mam nieodparte wrażenie, że większość z tego się buduje będzie niestety trzeba poprawiać.