Był
taki czas, całkiem niedawno, kiedy sldowskie Pytie, „fachowcy” od
wszystkiego czyli od niczego , głosiły tezy mówiące jakoby kandydaci
SLD w starciu z innymi kandydatami np. o prezydenturę , polegną z
kretesem. Po co to piszę , oczywiście po to, żeby wyrazić własny pogląd
na temat naszych kandydatów na prezydentów w nadchodzących wyborach
samorządowych.
Krzysztof Matyjaszczyk, Łukasz Komoniewski
to przykłady prezydentów z mojego śląskiego podwórka , którzy przeczą
tezom stawianym przez starych wyjadaczy z naszej formacji.
Częstochowa , Będzin , ale nie tylko te miasta , postawiły na młodych,
dynamicznych kandydatów, wiedzących czym jest sprawowanie władzy, w
czyim imieniu tę władzę się sprawuje i dlaczego tę władzę się sprawuje.
Obydwaj Panowie nie tylko pokonali w drugich turach swoich konkurentów,
ale dzisiaj są praktycznie pewnymi zwycięzcami przyszłych wyborów, to
oznacza , że wybory, których dokonał SLD w roku 2010 były słuszne i
właściwe.
Na bazie wzrostu poparcia dla SLD , ci którzy
zdefraudowali zaufanie jakim obdarzyło nas społeczeństwo w roku 2002
znowu podnoszą swój „łeb” Hydry w nadziei powrotu do politycznej I
ligi.
Nie pamiętają jednak , że nie raz już zostali ocenieni
negatywnie, że nie raz już próbowali swoich sił w mydleniu oczu
wyborcom, efekty tych działań były mizerne.
Pytanie, które stawiam
jest proste i banalne wręcz, a odpowiedz nie powinna być trudna, czy jako
SLD powinniśmy iść drogą wyznaczoną przez Będzin, Częstochowę, Dąbrowę
Górniczą z prezydentem Podrazą , otoczonym takimi osobami jak Agnieszka
Pasternak czy Marcin Bazylak, czy też pozwolić Hydrze powstać i
zniszczyć trud odzyskiwania zaufania osiągany z tak mozolnym trudem.
poniedziałek, 25 listopada 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz