poniedziałek, 25 listopada 2013

Nasze wybory

Był taki czas, całkiem niedawno, kiedy sldowskie Pytie, „fachowcy” od wszystkiego czyli od niczego , głosiły tezy mówiące jakoby kandydaci SLD w starciu z innymi kandydatami np. o prezydenturę , polegną z kretesem. Po co to piszę , oczywiście po to, żeby wyrazić własny pogląd na temat naszych kandydatów na prezydentów w nadchodzących wyborach samorządowych.
Krzysztof Matyjaszczyk, Łukasz Komoniewski to przykłady prezydentów z mojego śląskiego podwórka , którzy przeczą tezom stawianym przez starych wyjadaczy z naszej formacji.
Częstochowa , Będzin , ale nie tylko te miasta , postawiły na młodych, dynamicznych kandydatów, wiedzących czym jest sprawowanie władzy, w czyim imieniu tę władzę się sprawuje i dlaczego tę władzę się sprawuje. Obydwaj Panowie nie tylko pokonali w drugich turach swoich konkurentów, ale dzisiaj są praktycznie pewnymi zwycięzcami przyszłych wyborów, to oznacza , że wybory, których dokonał SLD w roku 2010 były słuszne i właściwe.
Na bazie wzrostu poparcia dla SLD , ci którzy zdefraudowali zaufanie jakim obdarzyło nas społeczeństwo w roku 2002 znowu podnoszą swój „łeb” Hydry w nadziei powrotu do politycznej I ligi.
Nie pamiętają jednak , że nie raz już zostali ocenieni negatywnie, że nie raz już próbowali swoich sił w mydleniu oczu wyborcom, efekty tych działań były mizerne.
Pytanie, które stawiam jest proste i banalne wręcz, a odpowiedz nie powinna być trudna, czy jako SLD powinniśmy iść drogą wyznaczoną przez Będzin, Częstochowę, Dąbrowę Górniczą z prezydentem Podrazą , otoczonym takimi osobami jak Agnieszka Pasternak czy Marcin Bazylak, czy też pozwolić Hydrze powstać i zniszczyć trud odzyskiwania zaufania osiągany z tak mozolnym trudem.

Brak komentarzy: