poniedziałek, 20 września 2010

Smutne ale prawdziwe

  Nie tak dawno Życie Bytomskie pisało o (nie)wątpliwym sukcesie władz Bytomia w kwestii mieszkań socjalnych. Został bowiem oddany do zamieszkania „kompleks osiedlowy” przy Składowej, słynne kontenery + galeriowiec. W artykule pojawiła się teza, że nowi mieszkańcy są zadowoleni z lokali, a i sam prezydent Koj nie ukrywa swej dumy z realizacji projektu. Pisałem wtedy, że patrząc na kontenery + galeriowiec, każdy widzi, co chce: jedni sukces, drudzy porażkę. Po dzisiejszej lekturze Ż.B. nikt nie ma wątpliwości, kto miał rację; dzisiaj wszyscy dowiedzieli się o tym, przed czym ostrzegaliśmy od lat. Wydaliśmy mnóstwo kasy, wiele milionów złotych, a efektu żadnego, no, może wykonawca ma jakiś efekt w postaci zapłaconej faktury. A więc ponawiam pytanie - co dalej Panie prezydencie? Trzeba było przyjąć moją propozycję zamieszkania w kontenerze, w sposób szybki i bezkosztowy przekonałby się Pan wtedy o bezsensowności Pańskich decyzji. I po raz kolejny okazało się, że mądry bytomianin po szkodzie.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Tego rodzaju duma mogła rozpierać w okresie powojennym, teraz wypinać pierś do orderów? - to jakieś nieporozumienie!

Anonimowy pisze...

Hola, Hola, w galeriowcu owszem jest grzyb,ale...no właśnie i tu pojawia sie wielkie ale. Kupiłem w Bytomiu 4 lata temu mieszkanie w nowym budownictwie,nie będę pisać za ile, bo wiadomo,że były to oszczędności moje i żony całego życia.I cóż, zrobił się grzyb a mieszkanie nowoczesne,ocieplone etc. Winą za to obarcza się po prostu montaż okien plastikowych w jednym czasie, czego nie wolno robić, między montażem okien winny być roczne różnice,ze względu na cyrkulację powietrza- tak samo ma się sprawa z "Dębowymi Tarasami" w Katowicach, znajomy kupił mieszkanie jeszcze droższe niż moje i co? grzyb, zwykły grzyb się zrobił. POnadto pominął pan sprawę tego,że lokatorzy Składowej szczególnie matka tego bodaj miesięcznego dziecka nie otwierała mieszkania w celu przewietrzenia - bo jak sama stwierdziła ma małe dziecko. Pozostali zaś wrzucali do kanalizacji jakieś opakowania po konserwach...cudów nie ma... A grzyb? Jest w większości bytomskich kamienic.Dałbym sobie rękę uciąć,że w poprzednim mieszkaniu też się z nim zetknęła ta kobieta, ale teraz jest pretekst do tego,żeby ludzi tam nie osiedlać... A tej matce tego małego dziecka nic nie będzie, mąż pracuje w Irlandii to w końcu kupią mieszkanie,jak sama stwierdziła zresztą.pozdrawiam

Adrian Król pisze...

No tak, jest grzyb ale co tam. Przecież grzyb został zmajstrowany za publiczne pieniądze. Grzyb za prywatna kasę, nie, to jest ważny grzyb. Prawie jak w kabarecie Dudek, tam chodziło o kolejkę, tutaj o grzyb.Osiedle Dębowe Tarasy zostało zbudowane przez prywatna spółkę, proponuje oddać developera do sądu. Tutaj mówimy o spapranej miejskiej inwestycji za ciężkie miliony. Gdzie tu związek i to hola,hola?

Adrian Król pisze...

Bardzo przepraszam autora poniższego komentarza za to że publikuje go pod swoim nazwiskiem, ale przez pomyłkę skasowałem go.


Nowy komentarz do posta "Smutne ale prawdziwe." dodany przez Anonimowy :

Nie rozumie pan, chodzi o to,że nawet gdyby jakiś sponsor wyłożyłpieniądze na ten galeriowiec to również zrobił by się grzyb, jest to rzeczą nieuniknioną jeśli montuje sięokna plastikowe, kiedyś montowano okna drewniane i problemu nie było...

Anonimowy pisze...

Zgadzam się,plastiki to koszmar, też przez to przeszłam...domestosem smarowaliśmy ściany, bo nic nie pomagało, minęło 5 lat mamy wreeeszcie spokój, ściany się przyzwyczaiły, ale to bytł koszmar dzieciaki mi chorowały na zapalenie płuc, astma itd...Ola