środa, 26 stycznia 2011

Obiecane dotrzymane

   Od takich słów swoją kadencję powinien rozpocząć Piotr Koj. Obiecał po raz wtóry, że zmieni Bytom i z żelazną konsekwencją czyni swoje dzieło.
   Pamiętacie zapewne historię likwidowanej Szkoły nr 4, tej z ulicy Chrobrego - dzisiaj przyszła kolej na trzy kolejne placówki oświatowe przeznaczone do likwidacji. Argumentem do takich działań jest, według władz miasta, demografia. Zapewne tak jest, wszak faktem bezspornym jest zmniejszająca się liczba mieszkańców Bytomia: jedni umierają, inni wyjeżdżają a innych nie stać na potomstwo. Władze zamiast starać się o zmianę tych tendencji, chociażby w zakresie polepszania warunków życia w Bytomiu, na taki stan rzeczy mają jedno rozwiązanie - likwidacja szkół z powodów demograficznych.
   To najprostsze z rozwiązań, nie wymaga nawet specjalnych uzdolnień: kilka tabel, kilka słupków, trochę logistyki z przemieszczeniem uczniów wraz z wychowawcami i problem z głowy.
   Zastanawiam się tylko nad tymi, którzy nie poszli na wybory, czy to nie ich dzieci między innymi nie chodzą do likwidowanych szkół. Może to właśnie ich pociechy dzisiaj zaczynają zastanawiać się nad swoją edukacyjną przyszłością. To kolejna sprawa, która pokazuje, jak ważne jest uczestnictwo w życiu społecznym, chociażby w dniu wyborów. Dzisiaj możemy mieć pretensje jedynie do siebie, wszak Piotr Koj obiecał, że zmieni Bytom i robi to konsekwentnie - sami sobie musimy odpowiedzieć, czy zmienia na lepsze. 

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

tOż TO WIERZCHOłEK GóRY LODOWEJ. w sp 21 4 KLASY DO LIKWIDACJI....BO "KTOś" MąDRY STWIERDZIł, żE TAKI śRODOWISKO JAK kARB I bOBREK MOGą MIEć KLASY 30-OSOBOWE...NO COMMENT

sirenqua pisze...

Kwestie finansowo-demograficzne są godne rozważenia. Dzietność spadła, infrastruktura oświatowa nie jest wykorzystywana w pełni. ("W pełni" może również oznaczać, że szkoła pracuje na dwie zmiany a klasy są 40-osobowe, a nie o to chodzi przecież.) I tu do rozważań może wkraczać coś takiego dziwnego jak "jakość" oraz "poziom" - jeśli uda się ograniczyć wydatki, nie tracąc nic (albo niewiele) na tych wartościach - to nawet trzeba zlikwidować.
Mam wrażenie, że w Bytomiu władze miasta nie doszły w planowaniu likwidacji do tego etapu rozważań. Może uważają, że procedura, która nastąpi po podjęciu uchwały intencyjnej dostarczy takich informacji. Tylko że wtedy stanowiska będą skrajne i będą wyrażane bardzo mocno - wtedy już się nie dyskutuje JAK, wtedy się walczy na liczby. Szkoda, że nie podjęto wcześniej rozmów o sposobach. Ekipa Koja wskazała autorytarnie - te trzy szkoły.
Wobec takiego załatwienia sprawy, przynajmniej na obecnym etapie, bardzo niestosowne jest przedstawienie tak marnego pod względem merytorycznym planu logistycznego. Albo władze likwidują szkoły i robią to według logicznego i logistycznie uporządkowanego planu, albo prowadzą rozmowy i znajdują wspólnie z zainteresowanymi rozsądny kompromis. Tutaj mamy autorytarne wskazanie i pozbawione logiki planowanie, co po likwidacji.

Anonimowy pisze...

Wie pan, że w Rudzie Śląskiej powstaje przepiękny AQUA Park? Poniżej podaję panu linka:
http://www.parkwodny-rudaslaska.pl/wizualizacjeiplany.html

Piękny prawda? Ale dlaczego o tym piszę.. Budowa tego aqua parku rozpoczęła się w listopadzie 2010 r. a ma być ten park otwarty już w IV kwartale 2011 r. czyli dokładnie rok potrzebne jest do powstania takiego raju. A w Bytomiu sam remont basenu ile trwa?
Kolejna sprawa- z tego co wyszukałam w internecie wynika, że z początku szacowano, że remont basenu w Bytomiu miał wynosić około 7 mln złotych, w październiku 2010 roku brakło 10 mln do ukończenia....Ostatnie dane wynoszą, że całkowity remont ma wynosić około 25 mln zł!
A niech pan poczyta ile wynosi budowa aqua parku w Rudzie od podstaw –80 mln złotych;... Przecież to się włos na głowie jeży jak się o tym czyta. Przecież małe dziecko widzi, że coś tu jest nie tak. Gdyby stworzyć w Bytomiu Aqua Park to by poza tym mnóstwem nowych miejsc pracy, mnóstwem dochodu dziecimiały na prawdę gdzie spędzać czas!
A dlaczego o tym piszę: moja bratanica ma dwoje dzieci,mieszkają tu w Bytomiu, ona sama chodzi do pracy, a ja opiekuję się jej dziećmi i przyznaję, że chodź stawałam na głowie, to po prostu nie wiedziałam jak mam im te 2 tygodnie ferii umilić. Bo tak: w BCK-u wszystko płatne. Lodowisko- hmm, dzieci bratanicy to bliźniaki w wieku 7 lat więc nie bardzo potrafią jeszcze jeździć. Pozostają aqua parki ...tylko, że dojazd do Tarnowskich Gór plus cena biletów...sporo wychodzi a proszę sobie wyobrazić, że w Dąbrowie Górniczej przez całe ferie dzieci wchodziły za darmo do aqua parku Nemo!!! I mogło się chlapać cały dzień. Warunek? Dziecko musiało być zarejestrowane w Dąbrowie Górniczej. Wszystko sponsorował Urząd Miasta. Podaję linka, aby nie być gołosłownym:

http://www.nemo-wodnyswiat.pl/


Czemu u nas w Bytomiu tak nie może być? Jedyne co u nas w Bytomiu zrobili to otwarte sale gimnastyczne....no w porządku, ale w szkole do której chodzą bliźniaki, akurat takiej akcji nie było, więc co mam jeździć do innej szkoły gdzie nie znają dzieci? To jest wszystko chore. Tak nawiązując do Dąbrowy Górniczej i innych miast, przez całe ferie zajęcia w MDKach były za darmo, u nas wszystko płątne. Oferta Bytomia dla dzieci jest po prostu zerowa! I po co Bytom wydaje pieniądze na lodowisko koło Biblioteki zamiast dopieścić to na Pułaskiego? Chore jest to wszystko.


Pozdrawiam D.