piątek, 26 sierpnia 2011

O Karbiu- moim zdaniem


Od kilku tygodni jesteśmy świadkami wzajemnych oskarżeń i wymiany ciosów pomiędzy prezydentem Kojem a Kompanią Węglową. Tematem sporu jest  katastrofa  jaka miał miejsce w Karbiu, efektem której mamy setki osób pozbawionych dachu nad głową. To, że stało się nieszczęście jest bezsporne, sporne natomiast jest znalezienie winnego, tutaj pojawiają się już poważne wątpliwości, przynajmniej w mojej ocenie. Piszę w  mojej,  bo znam już kilka zdań innych osób z których bije jedna rada - zamknąć kopalnie, ja w tej kwestii zajmuję diametralnie odmienne stanowisko, kopalnia powinna funkcjonować nadal. Należy  bowiem pamiętać, że gdyby nie te kopalnie, dzisiaj to niestety jedynie jedna kopalnia, to nie byłoby czego remontować, bo też nic, lub prawie nic by nie powstało. W kontekście tego co się stało w Karbiu, mówić o konieczności zamykania " Bobrka ", to tak jakby wydać wyrok śmierci na miasto, kopalnia to około 3500 ludzi załogi, kopalnia to firmy usytuowane przy Św. Elżbiecie, kopalnia to bony towarowe realizowane w PSS Społem i nie tylko,kopalnia to firmy współpracujące na co dzień z kopalnią, kopalnia to w końcu płacone czynsze, opłaty funduszy remontowych, podatków lokalnych oraz takich z których Bytom czerpie zyski. Trochę długie to zdanie czym jest " Bobrek " dla Bytomia w  2011,  ale i tak nie sjest to katalog zamknięty, jest on zdecydowanie dłuższy. Argument  który jest przywoływany przez zwolenników zamknięcia ostatniego dużego zakładu pracy w Bytomiu mówi między innymi o tym, że bez wydobycia nie będzie wstrząsów   a co za tym idzie nie będzie szkód. Nic bardziej mylnego, jak mówili mi specjaliści, zagrożenie wstrząsami wzrasta wraz z ilością zamykanych chodników, a więc lepiej jest fedrować i zabezpieczać, niż zamknąć i czekać zmiłowania. Tyle o moim stanowisku w kwestii - zamknąć czy też nie zamykać kopalni, a teraz parę zdań o tym co zrobiono aby przeciwdziałać temu co się stało. Celowo piszę przeciwdziałać a nie leczyć skutki, nie jest bowiem tajemnicą, chyba nie jest, że pod Bytomiem wydobywa się węgiel, nie jest tajemnicą , że wskutek tych prac od dziesiątków lat Bytom sukcesywnie  zapada się , a skoro tak to może należałoby wcześniej ustalić z Kompanią Węglową z jakich terenów będą eksploatowali złoża i przewidzieć ewentualne skutki. Przewidzieć i przygotować się do nich, np. poprzez budowę nowych budynków mieszkalnych, budynków a nie kontenerów. Może trzeba było wykorzystywać prosperity na rynkach  który kupuje węgiel na pniu przysparzając zysków Kompanii, która jest skłonna łożyć większe środki za umożliwienie jej bezpiecznego wydobycia. Nawet teraz Kompania deklaruje chęć kupienia terenów pod felernymi budynkami oraz terenów przylegających do  nich. Sądzę, że byłoby to z większym pożytkiem dla wszystkich, niż dzisiejsze przeciąganie liny przez prezydenta Koja.

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Proponuję wszystkich zwolenników fedrowania pod Bytomiem przekwaterować na Karb wraz z rodzinami. A Ciebie Adrianie jako pierwszego. Tych z Karbia przenieść do ich domów.
Może to nauczy rozumu niektórych ludzi i przestaną liczyć się egoistyczne interesy przeciwników zamykania kopalń.

Paweł Grobelny

Anonimowy pisze...

Fajnie się pisze rady i recepty oraz co by się zrobiło, gdyby .....! Sytuacja jednak jest taka, że to Pańscy partyjni ( mam na myśli źródło z którego Pan czerpie, bo przecież jesteście kontynuatorem poprzednich - PZPR-skich tradycji i rządów) doprowadzili do tego, że naruszono filar ochronny miasta i wydano zgodę na jego wydobycie. Dzisiaj są tego konsekwencje, a Karb szczególnie dobitnym przykładem. No, ale Wy jesteście fachowcami w każdej dziedzinie, zresztą, mieliście już na listach FACHOWCA, teraz chyba Krakusa. Może w tej materii jakiś komentarzyk - felietonik, jak ma Pan to w zwyczaju? Chętnie przeczytam, jaka jest Pana ocena JKC!
Wal pan Śmiało!!!

Adrian Król pisze...

Pawle , mieszkałem dwadzieścia kilka lat na Rozbarku, dzisiaj mieszkam w Śródmieściu , skutki fedrowania nie są mi więc obce. A co do poglądu o nie zamykaniu kopalń , powtórzę raz jeszcze , gdyby nie kopalnie to Wisła nie byłaby tym czym jest dzisiaj , podobnie Ustroń , Istebna,można długo wymieniać. Kopalnia to nie tylko nieuniknione szkody, ale przede wszystkim zyski osób tam pracujących, osób które współpracują z kopalniami. Powodów dla których trzeba utrzymać kopalnię jest mnóstwo, argumentów przeciwko- niewiele , i to z reguły ideologiczne .
A co do oceny JKC, może kiedyś taki felieton napiszę. A o filary ochronne to może warto zwrócić się z pretensjami do byłych włodarzy Bytomia- Niemców . To za ich czasów powstały plany przesiedlenia całego Bytomia na nowe tereny. Powstały z miłości do Nowego Bytomia czy też z pragmatyzmu gospodarczego.Odpowiedz nasuwa się sama.
Proszę sobie darować natomiast wypowiedzi na temat moich źródeł, jak nie macie argumentów to się odwołujecie do PZPR.Sami się tłumaczcie ze swoich proweniencji polityczno partyjnych- my nie musimy , wystarczy zajrzeć do naszych biografii.

Anonimowy pisze...

Zajrzałem do Pańskiej biografii. Coś cienko, cieniutko. Mocarzem to Pan nie jest. No, ale pisać o innych, .... aaa, to bardzo proszę, to można!
A co, o JKC niewygodnie pisać teraz, prawda? Późniejsza Pana opinia, to jak gadka o ubiegłej zimie, kogo ona teraz interesuje. Pańskie wpisy nt. jakie by Pan zrobił cuda, gdyby Pan mógł, ale nie zrobił, bo nie może, są wprost proporcjonalne do Pańskiej działalności społecznej ogólnej. Ot, zrywa się Pan co jakiś czas jak ptak do lotu, zapominając, że sam jest nielotem. SMUTNE, bida na lewicy, jak takiego ma lidera.

Adrian Król pisze...

Specjalistami od cudów to jesteście raczej Państwo, jak rozumiem reprezentuje Pan/Pani środowisko Platformy Obywatelskiej. Jednym z cudów jaki mieliście spełnić, był cud budowy stadionu miejskiego, nawet czterech stadionów. Jakby ktoś miał wątpliwości służę historycznymi obietnicami Piotra Koja z 2006.Teraz zresztą też mamy cuda, ostatni z Parkowej 1, to miejski basen.Ja nie mówię, nie piszę o cudach, ale jak będę miał zaszczyt podejmowania decyzji na temat kierunków rozwoju Bytomia, będę to decyzje mówiące o konkretach.
Kończąc smutną dyskusję z anonimem, proszę pochylić się nad aktywnością " większych " ode mnie,taki poseł Brzezina to prawdziwy tytan społecznych eventów, tak miesiąc przed upływem kadencji.

Adrian Król pisze...

Oczywiście pisząc ostatnią odpowiedz myślałem o pośle Brzezince. Skąd się wziął ten Brzezina ?

Anonimowy pisze...

Drogi Panie.
Nie wiem jakie są osiągnięcia p. Brzezinki dla Bytomia, gdyż taki jest kontekst Pańskiego pisania. Nie wiem też jaka jest tu rola p. Szaramy, ale z całą mocą mogę stwierdzić, że Pan, sam wybierając się do Sejmu, nie ma najmniejszej wiedzy nt. funkcji parlamentu i parlamentarzystów. Otóż, podstawowym zadaniem posła jest tworzenie dobrego prawa w postaci ustaw, których przyjęcie ma służyć rozwojowi kraju. Tyle i aż tyle. Poseł nie jest przedstawicielem związanym instrukcją. Ma mandat wolny. Kieruje się interesem PAŃSTWA. Tyle - w skrócie - z problematyki dotyczącej funkcjonowania i regulacji naszej Ojczyzny.
Kwestia eventów, to Pańska ocena, czy jest obiektywna, proszę sobie samemu odpowiedzieć. Ale ja, w swojej skromnej osobie parę razy w Bytomiu w działaniu p. Posła widziałem, w przeciwieństwie do (niektórych)społecznych działaczy, których aktywność ogranicza się do pisania na forach internetowych i blogach. Tak szczerze, jaki jest powód, aby oddać głos na Pana?

Adrian Król pisze...

Bardzo dziękuję za wykładnię związaną z wykonywaniem mandatu posła RP. Proszę łaskawie użyć funkcji kopiuj lub wytnij i przesłać ją do np. posła Brzezinki. Jemu bardziej przyda się przypomnienie kim powinien być poseł i czym powinien się zajmować.Mnie te rady nie są potrzebne, gdyby szanowny anonim zrobił rzetelna kwerendę moich wypowiedzi, tych pisanych również, to zapewne nie miąłby ochoty dawać mi rad tego typu. To również może anonim uznać za jeden z powodów dla którego warto oddać głos na Adriana Króla, gdybym miał ochotę dostosować się do kabaretowego stylu anonima dodałbym fakt, że jestem przystojniejszy od niejednego posła lub też kandydata. Ale jak powiedziałem, na kabaret nie mam ochoty ani czasu. A skoro anonim tak duże zainteresowanie moją osobą, zapraszam na spotkanie.Niniejszym ostatecznie kończę jałowy dialog z anonimem.

Anonimowy pisze...

Pozdrawiam Cię Adrianie, mnie przekonałeś już dawno. Ola

Adrian Król pisze...

Olu, bardzo dziękuję.

Anonimowy pisze...

Zmień doradców. Fedrowanie na zawał rodzi skutki natychmiastowe (jak to się dzieje w Karbiu) a nie po zamknięciu kopalni. A Twoje zdanie, żeby utrzymywać fedrunek pod centrum Bytomia jest ogólnie znane Bytomianom. I tyle na ten temat.

Adrian Król pisze...

Cieszę się, ze jest znane. Występuję jako obrońca ostatniego dużego zakładu pracy w Bytomiu. Sam prezydent Koj potwierdza kataklizm ekonomiczny który nastąpił po likwidacji ponad 50000 miejsc pracy. Tak, posłuchajmy takich jak Ty i zlikwidujmy kopalnię Bobrek, na pewno będzie lepiej. Tylko komu.

Anonimowy pisze...

Taaa....Brzezina czy Brzezinka, w każdym razie nigdy nie widziałem tego posła by zabierał głos w sejmie. A taki Bartkowiak? Dał ciała w wyborach do rady miejskiej - teraz startuje do sejmu. Jaką zatem ma legitymację na posła? Cóż, ciągnie św.... do koryta.
natomiast Panu Adrianowi Królowi życzę powodzenia w walce o wejście do parlamentu

Adrian Król pisze...

Oby się sprawdziły życzenia.