wtorek, 3 lutego 2009

W temacie polemiki .

Buszując po internecie nie mogę nie zajrzeć na stronę swojego kumpla , zawsze mam nadzieje że czegoś nowego się dowiem , że o czymś lub o kimś przeczytam . Tym razem było nie inaczej , co prawda wpis datowany jest na 13 Stycznia ale treść jest ponad czasowa , dotyczy bowiem ostatniej bytomskiej kopalni . Pan Tomek Ćwiek tym razem pisząc swoje wywody był łaskaw użyć nie tylko imienia ale nie powstydził się i nazwiska . I dobrze , należy brać odpowiedzialność za słowa i głoszone poglądy .Pan Tomek popełnia po raz wtóry tekst na temat wręcz konieczności likwidacji !!! ostatniej naszej kopalni , pal sześć że ostatniej , pal sześć że kopalni , ale to nasz ostatni duży zakład pracy . Czym argumentuje Pan Ćwiek konieczność likwidacji kopalni , koniecznością remontów naszych kamienic , budynków . Pan Ćwiek uważa bowiem że jak się zlikwiduje tysiące miejsc pracy ( bo wszak nie chodzi tylko o samą kopalnię ) to Bytom będzie miastem ładniejszym , bardziej przyjaznym ??? miastem dla obywatela .Likwidacja tej ohydnej kopalni pozwoli zaoszczędzić na remontach , na funduszach remontowych utrzymywanych przez wspólnoty mieszkaniowe . Może i Pan Tomek w swoim prostym myśleniu ma rację , ale brak w tym myśleniu dłuższej perspektywy . Pana Tomka nie obchodzi już jaki będzie los ludzi zwolnionych z roboty , nie obchodzi go już czy będzie ich stać na mieszkanie w kamienicy , budynku zarządzanym przez wspominanego . To wszystko jest poza percepcją autora , nad tym już się autor nie zastanawia , nie musi , on wie najlepiej . Więcej , robi wyrzut Prezydentowi Kojowi że był łaskaw wziąć udział w Barbórce , i tu po raz pierwszy bodaj upomnę się za prezydentem , bardzo dobrze że był z górnikami podczas obchodów ich święta , powinien bywać w tym środowisku częściej i bez tak szumnych okazji . Powodów znalazłbym wiele , ale jeden z punktu widzenia zarządzania miastem jest bezsporny , kopalnia to nasz ostatni duży pracodawca . Dlaczego o tym piszę , ano dlatego że tego typu myślenie o Śląsku , o naszych ludziach jakie prezentuje Pan Tomek legło u podstaw zniszczenia gospodarczego naszego regionu . Dzisiaj jesteśmy świadkami gospodarczej , społecznej zapaści . Gdyby swego czasu ktoś myślał perspektywicznie , wczytywał się w analizy ekonomiczne , badał i studiował światowe koniunktury , nasz Bytom byłby zupełnie w innym miejscu .Dziwi mnie podwójnie fakt że ktoś będący mieszkańcem Bytomia , kiedyś działacz lewicowej formacji może wypisywać takie brednie godzące w podstawy ledwo dyszącego ekonomicznie miasta . W czyim imieniu są pisane takie słowa ? W moim na pewno nie .

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A ja powiem tak.Wczoraj byłem z żoną,która ma wyższe wykształcenie-zarejestrować sie w Urzędzie Pracy.No niestety,nie przedłużono jej umowy o pracę,a to taka wykształcona kobieta,szkoda gadac. Ale chcę napisać coś innego.W UP w Bytomiu jest taki duży plakat,gdzie proszę sobie wyobrazic,jest napisane jak wygląda stopa bezrobocia .I tak w Polsce stopa bezrobocia to:12,3 %, na Śląsku 10 % a w Bytomiu......16,4 %!!! Nie mogłem uwierzyć w to co widzę więc zapytałem urzędniczki z jakiego dnia oni mają te dane, ona na to,że to są aktualne dane....No,ale w sumie nie ma się co dziwić, wystarczy przejść sie wgodzinach szczytu po ul.Dworcowej ilu ludzi wałęsa się , a przecież to są wszystko ludzie w wieku produkcyjnym....Pozdrawiam!

Adrian Król pisze...

Niestety cyfry które Pan przytoczył nie są błędne . Część osób wróciła z Wysp , część straciła pracę tą która miała a miejsc pracy nie przybywa . Stąd pomysły które zmierzają do likwidacji jakichkolwiek miejsc pracy w Bytomiu uważam za bezsensowne i kompletnie oderwane od rzeczywistości oraz realiów dnia dzisiejszego .W dobie kryzysu który nadciąga tym ważniejsze jest dbanie o stanowiska pracy te które mamy .

Anonimowy pisze...

A ja przepraszam,że wtrącę.To co prawda inny temat.Ale mam sprawę. Chodzi o bytomskie przedszkola. Pan ,panie Adrianie z tego co widzę, też ma dziecko więc myslę,ze ta sprawa i pana powinna zainteresować. Chodzi o podwyżkę cen za przedszkole. Czy wiecie państwo,że w bytomskich przedszkolach jeśli dziecko chodzi na 3 posiłki to płaci za koszt surowca 3,20 zł. a za koszty przygotowania posiłku aż 5,20 zł!!! Proszę mi napisać gdzie tu jest logika? W przedszkolu np. ul. Pułaskiego jest aż 180 dzieci. Jeśli średnio dziecko chodzi na 2 posiłki to daje w skali dnia za koszt przygotowania posiłku za 4,2 zł.aż 756 zł! I ja się pytam co tyle kosztuje? Gaz? Przecież rzekomo przedszkola w Bytomiu są bezpłatne,wiec reasumując my rodzice płacimy po prostu za prąd,a również za wypłaty!!! dla kucharek. To jest skandal i powininien pan tę sprawę absolutnie nagłośnić w mediach jak również na posiedzeniu rady w Bytomiu. Jeśłi teraz pomnożymy średnio 22 dni X te 756 zł to daje kwotę aż 16 632zł!!!!Ludzie,czy prezydent Bytomia durni z nas rodziców robi? Osobiście rozmawiałam z kucharkami jak wygląda to przygotowanie posiłków,wszystko gotuje sie w 1 garnku,i proszę mi powiedzieć na co idą te pieniądze 16 000 zł. ?Zważywszy,że każe się rodzicom jesczze osobno płacic wyprawkę za książki,komitet a także prosi się rodziców o przynoszenie kartek do malowanmia dzieci.SKANDAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Adrian Król pisze...

W taki sposób właśnie rozumiane jest sformułowanie bezpłatna edukacja . Jako szef SDPL rekomendowałem radnym lewicy aby wystosowano protest przeciwko podwyżkom opłat dla rodziców dzieci przedszkolnych , szerzej lewica , zwłaszcza SDPL postuluje aby w ogóle przedszkola były bezpłatne oraz powszechne .Przykład wspólnego kotła powinien raczej wpływać na obniżkę kosztów przygotowania posiłków , a przynajmniej na jego stabilizację . Pytanie jest w takim wypadku zasadne , na co idą te podwyżki. Wiem że radni PO i WB przy uchwalaniu podwyżek posiłkowali się listem- petycją dyrektorów bytomskich przedszkoli z prośbą o przegłosowanie wspominanej podwyżki opłat za przedszkola . Nie znam do końca argumentacji dyrektorów placówek , ale postaram się poznać szczegóły , upublicznię je na blogu .Czas żeby Państwo wróciło do odpowiedzialności za obywatela , zwłaszcza tego najmniejszego .

Anonimowy pisze...

A ja powiem pani tak,kiedy nasze dzieci(bliźniaki( chodziły do przedszkola,bo razem z żoną pracowaliśmy to robiliśmy dzieciom morfologię.I do 5 r.życia nie imały się ich anemie a żelazo- wszystko miały super,a jak zaczeły jeść w przedszkolu to były blade i ciągle anemie miały.Poza tym ja nie rozumiem jak oni mogą w przedszkolach dawać takie same racje żywieniowe dziecku 3 letniemu i chłopakom 6 i półletnim..Pamiętam,że moje dzieciaki jak tylko się po nie przychodziło to od razu pytali a co masz do jedzenia? Często w menu było napisane,że dziecko na podwieczorek ma dostać 1 mandarynkę albo pół kiwi...albo ciasteczka bebe.hehe.Przecież 1 mandarynka ma 30 kcal,to czym to dziecko chcą zapełnic? A jak tylko ceny za żywność rosły to odejmowali dzieciom jedzenie,żeby tylko obsługa przedszkola nie była stratna..Niestety ale takie były fakty.Też mnie to irytowało jakim cudem koszt wkładu do kotła był powiedzmy 3 zł a koszt przygotowania posiłków 5 zł? I widze że nic sie nie zmieniło.To prawda robią durni z nas Bytomian,na szczęście nasze dzieci już są w 3 klasie szkoły podst. ,jedzą w domu i znowu krew jest w porządku...

Anonimowy pisze...

Oj niedobrze sie dzieje,niedobrze.Dzisiaj pierwszą wiadomościa jaką usłyszałam w radio Plus było,że w Bytomiu chcą zamknąć jakieś 2 zakłady pracy,nie dosłyszałam do końca,nie wiem o jakie chodziło...Zastanawiam się czy w Bytomiu jest chociaż 1 normalna rzecz...?
No bo tak:
1. Komunikacja jest tragiczna,jesli ktoś chce pojechać tramwajem z np. ul.Wallisa do Katowic, to życzę powodzenia,6-tka jedzie raz na pół h zimą.jeśli chcemy pojechać do Reala w Bytomiu to na Urzędzie Miasta trzeba czekać 15-20 minut na przesiadkę w weekend -bo ktoś tak zrobił rozkład,że 19-tka odjeżdża 2 minuty wcześniej niz przyjeżdża 6 z Politechniki...paranoja
2.Widzę,że przedszkola też są na celowniku,nie dziwię sie...
3.Szkoły np. ul.Siemiradzkiego to naprawdę dla dzieci rodziców o mocnych nerwach-mam na myśli,narkotyki,alkohol,pobicia małych uczniów,a same szkoły w bytomiu straszą swym wyglądem zamiast zachęcać
4. Drogi,ulice....tragedia,wszystko do wymiany
5.Budynki,....następna tragedia,są potrzebne kolosalne pieniadze na remonty
6.Miejsca pracy,zamiast się zwiększac to wychodzi na to,że bedzie ich jeszcze mniej.
7.Służba zdrowia..dla przykładu boli mnie kręgosłup byłam sie zapytać w okrąglaku kiedy mnie przyjmą...kwiecien,a jak idę na ostry dyżur to lekarz mówi,że mam iść do przychodni bo to nie złamanie...A ja ledwo wstaje z łóżka non stop na śr. przeciwbólowych
No i reasumując
8.cała ekipa rządząca z prezydentem na czele też do wymiany....
Chory świat,bardzo chory kraj i patologicznie chory Bytom....Tu by musiało chyba tsunami walnąc,żeby cos się zmieniło,bo ja już za stara jestem,zbyt wiele kolejnych prezydentów przeżyłam i wiem,że nic sie nie zmieni...Ostatnioodwiedziła mnie rodzina z Francji i powiedzieli,że gdyby tak porównać np. Lille do Bytomia to tak jakbyśmy byli 50 lat za nimi....Dosłownie wstyd mi zapraszac rodzinę do siebie.Jak mój brat przyjeżdża ze Świętochłowic,gdzie wszystko się remontuje i mówi,wiesz co Aldona, ja sobie całe podwozie na tych waszych bytomskich drogach zniszczę to mnie szlag trafia....załamana jestem...