wtorek, 4 grudnia 2007

Z gospodarską wizytą

Nastał nam miłościwy Grudzień z jego licznymi świętami , mikołajkami , wigilią , sylwestrem.
Ale pierwszym świętem w tym miesiącu jest oczywiście Barbórka , tradycyjne święta górniczego stanu. No i się zaczęło ,wizyty , obiady u szarego Kowalskiego, takiego prawdziwie normalnego Polaka. Hm , nie mam nic przeciwko takim imprezom , nie mam bo mam nadzieję że po takich wizytach zostanie coś więcej niż tylko napełniony brzuch , zwiędnięte wieńce pod pomnikami i mnóstwo sloganów przeplatanych obietnicami często nigdy nie zrealizowanymi .
Mam jeszcze inne skojarzenia , skojarzenia troszkę z innej epoki , kiedys już mieliśmy takie gospodarskie wizyty , i to zarówno na kopalniach , ale również na polskich wsiach czy też w innych zakątkach naszej Ojczyzny . I jeszcze nie tak dawno aktualni uczestnicy tych spektakli jak to "władza jest blisko ludu "krytykowali i krytykują ten miniony okres za wszystko , a dzisiaj sami czerpią pełnymi garściami z różnych zabiegów PR-owskich z tamtej epoki . I ponownie powtórzę , nie mam nic przeciwko , nawet mnie to cieszy że tak wielu polityków prawicy zaczyna dostrzegać plusy PRL , prosiłbym jedynie aby nie ograniczali się tylko do tzw wizyt , akademii itp , prosiłbym aby naprawdę dbali o Polaka Szaraka , tak po ludzku , tak naprawdę . Obiad się skończy , wizyta również dobiegnie końca , a my pozostaniemy tu gdzie byliśmy , gdzie mieszkamy i

Brak komentarzy: