piątek, 16 stycznia 2009

Zimą pada śnieg

Kto musiał wczoraj poruszać się autem po naszym mieście ten wie dlaczego zamieściłem taki tytuł . Nie wiem dlaczego tak się dzieje , ale ilekroć pada śnieg , a zima to naturalny okres dla tego typu zjawisk atmosferycznych , to służby odpowiedzialne za zapewnienie normalnego stanu dróg nie są w stanie wywiązać się z podjętych zobowiązań. W dobie długoterminowych prognoz pogody , w dobie portali meteo , w dobie internetu oraz wyspecjalizowanego sprzętu co roku przegrywamy z naturą . Nie pomagają gps na piaskarkach , nie pomagają kamery na pługach , nie pomagają zmiany w podziale Bytomia dotyczące stref odśnieżania , nie pomagają wprowadzane "udoskonalenia" w organizacji przetargów .Nic , wciąż i wciąż jesteśmy bezsilni . Gdzieś na świecie trzeba naprawdę kataklizmu opadowego żeby doszło do niemożności poradzenia sobie z opadami śniegu , u nas wystarczy standardowy opad...... śniegu i już wszystko leży . A może to nie brak umiejętności tylko "tumiwiśizm" , pospolicie zwany niekompetencją ? Może ktoś ma oryginalny pomysł jak w zimie radzić sobie ze śniegiem ? I nie mówię tu o emigracji do ciepłych krajów.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Polacy wskazali najbardziej szanowane zawody
Profesor uniwersytetu i strażak to zawody cieszące się największym poważaniem u Polaków - wynika z badania CBOS, przeprowadzonego w listopadzie 2008 r.
84 proc. ankietowanych uznało te zawody za prestiżowe. Nieco mniej ankietowanych deklaruje duże poważanie dla zawodu górnika (78 proc.), pielęgniarki (77 proc.) i lekarza (73 proc.).
Niskie pozycje w hierarchii prestiżu zajmują zawody związane ze sprawowaniem władzy i polityką. Ze wszystkich zawodów najmniej cenimy działaczy politycznych (wysoko prestiż takiego stanowiska oceniło tylko 19 proc. ankietowanych), posłów (24 proc.) i radnych gminy (31 proc.)Zawód sprzątaczki cieszy się poważaniem u 47 proc. ankietowanych Polaków, ksiądz i burmistrz - po 42 proc.Poprzednie takie badanie przeprowadzone było w 1999 r. Od tego czasu w oczach Polaków wzrósł prestiż zawodów opartych na pracy fizycznej. Wyraźnie spadł natomiast spadek prestiżu funkcji związanych z władzą. Niższe miejsce niż 10 lat temu zajmują też obecnie takie zawody jak nauczyciel czy sędzia.
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" zrealizowano w dniach 6- 12 listopada 2008 r. na liczącej 1050 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.jaki z tego wniosek? Ktokolwiek zasiadł by na fotelu prezydenta Bytomia z góry skazany jest na porażkę.Pzdr

Adrian Król pisze...

Czy to znaczy że należy rozłożyć ręce i nie robić , albo prawie nic ? Nie wydaje mi się , moim zdaniem zła ocena wymienionych zawodów wynika z rozpasania ludzi "wykonujących " część z wymienionych profesji . Tak na marginesie czy radny to zawód ? czy polityk to zawód ? , działacz polityczny to zawód ? Osobiście byłoby mi głupio pisać w ankiecie :zawód wykonywany - działacz polityczny , czy też polityk . W tym podejściu już widać pewną patologię , radny to pewna bardzo ważna funkcja społeczna , to pewna misja którą powinni pełnić najlepsi z najlepszych . Ten sam problem dotyczy tzw działaczy partyjnych czy też politycznych , nauczyliśmy się że są to zawody a nie pewna służba dla innych w imieniu innych . Jeśli nie zmienimy tego typu myślenia to zapewne nie wiele się zmieni w ogólnej ocenie . A sposób realizacji zadań gminy chociażby w temacie odśnieżania można załatwić co najmniej lepiej . Może wtedy zmienią się sondaże mówiące o naszym stosunku do ludzi związanych z władzą . A może jest to również problem z weryfikacją poczynań ludzi władzy ?

Anonimowy pisze...

Oj chyba jednak to racja.Kaczor jest profesorem i dopóki nie został prezydentem to cieszył sie poważaniem, to fakt....Zawsze tak było,że ludzi,którzy zasiadali na stołkach uważało się za darmozjadów...Zadajmy sobie pytanie czy obecnie w polskim rządzie jest choćby 1 szanowana osoba? Nie ma...nawet tacy jak Bartoszewski czy ś.p.Gieremek można wiele na ich temat złego powiedzieć... to jest taka forma aktywności społecznej,że zawsze tym ludziom wybitnie skrupulatnie patrzy się na ręce i jak tak czytam te posty pana panie Adrianie to dodatkowo się w tym utwierdzam, napisał pan,że poprzedni prezydent Bytomia zrobił sporo dla tego miasta,ale najwyraźniej to co nie zrobił ma decydujące znaczenie w ocenie jego osoby. Lepiej mieć skromnie a za politykę się nie brać,bo zawsze sie bedzie na świeczniku...pozdrawiam

Anonimowy pisze...

A co do śniegu,to lepiej jak ten śnieżek pada bo przynajmniej zdrowy człowiek, a tak wczoraj zaczęła się odwilż i juz katar i kaszel...ech,najlepiej to się mają w ciepłych krajach,nie dość,że zaoszczędzą na ogrzewaniu to i na ciuchach i na lekach...A taki piękny był Bytom pod tym białym puchem, a tu dzisiaj niestety znowu powróciła szarzyzna, szare domy,szarzy ludzie,ech co za miasto..drugiego takiego w Polsce nie ma....ale to juz pisałem....

Adrian Król pisze...

Jest w tym gorzkim stwierdzeniu wiele z prawdy , ludzie piastujący stanowiska nie cieszą się specjalną estymą . Ale czy jest to do końca wina oceniających czy też ocenianych ? Zapewne prawda leży gdzieś pośrodku , trochę winy ponosi nasza mentalność , pełna zawiści i zazdrości o wszystko .Rzadko pytamy się ile dany osobnik poświęcił czasu i energii aby osiągnąć ten tzw sukces. Natomiast nie obrażam się na rzeczywistość która ocenia np polityków za to czego nie zrobili , bo tak to już jest że to co się robi jest zwykłym obowiązkiem , do tego trzeba się przyzwyczaić chcąc być politykiem .A tak na marginesie , czy grzechy zaniechania nie są najgorsze ?

Anonimowy pisze...

Panie Król,a jak pan sie czuje,wiedząc,że to czym m.in pan sie zajmuje czyli bycie radnym nie cieszy sie szacunkiem?

Adrian Król pisze...

Otóż czuję się rzeczywiśćie nie specjalnie wiedząc że społeczeństwo ma tak niską ocenę osób piastujących te stanowiska . Dlatego też aspiruję do nich , między innymi po to aby swoją postawą zmienić ten ogląd . Aspiruję nie tylko na niwie bytomskiej , jaki członek włądz krajowych swojej formacji walczę o lepszy wizerunek klasy politycznej trochę w szrszym wymiarze .Mam nadzieję że z dobrym skutkiem . A póki co sznowny czytelniku nie jestem radny piastującym rónego rodzaju urzędy , może tez dlatego ta forma aktywnośći ma tak niskie notowania w społeczeństwie . Cóż , wierzę że tacy jak ja , zapaleńcy z prawdziwego zdarzenia , jeśli mogę tak o sobie powiedzieć , zmienią ogląd i osąd establiszmentu politycznego na lepsze. Początek tego procesu juz 1 Lutego , proszę śledzić TV.

Anonimowy pisze...

Panie Adrianie,pan napisze na czym stanęła sprawa kontenerów bo ostatnio przeglądam Życie Bytomskie i nie ma o tym słowa.Co się dzieje? Aldona

Anonimowy pisze...

Panie,zacytuję panu artykuł z obecnego życia bytomskiego:
1 grudnia minionego roku największy w naszym mieście basen został wyłączony z użytku. Przesądziła o Inspektor Nadzoru Budowlanego E. Kwiecińska, która skontrolowała stan techn. obiektu. Wynik kontroli był jednoznaczny: poważnie zniszczony jest dach pływalni, podtrzymująca go konstrukcja mocno skorodowana, a tak naprawdę to solidny remont przydałby się całej budowli, bo nie przeprowadzano go od kilkudziesięciu lat!!! Poprzednie władze Bytomia przez wiele dziesięcioleci skupiały się jedynie na usuwaniu najbardziej wyraźnych uszkodzeń, klejeniu szczelin w misie basenu i malowaniu ścian.Obecnie na więcej władze Bytomia są zdeterminowane i chcą uratować basen. Jak nam powiedziała zastępca prezydenta Halina Bieda, już teraz gotowa jest dokumentacja prac, które trzeba przeprowadzić w pierwszej kolejności.A na to zawsze brakowało pieniędzy. Doprowadziło to do tego, że kąpiel zagrażałaby zdrowiu i życiu.
I co??Dalej pan twierdzi,że poprzedni prezydent robił dużo a obecny nic??? Niech pan nie przesadza....Bo to jest po prostu żenada...