wtorek, 6 listopada 2007

Rapsodia Jesienna


I w końcu nadszedł , zimny , nieprzyjemny, ziejący ciemnością jak kosmiczna czarna dziura - Listopad .
Jak każdego roku ten nieprzyjemny miesiąc rozpoczyna się datą 1 Listopada , dniem refleksji ,zadumy nad tym co odeszło i już nie wróci ale za to żyje w naszych sercach .Ilekroć rozpoczynam ten etap roku dopada mnie melancholia i nostalgia , w taki czas wracam do swoich ulubionych płyt , już trochę nie modnych , trochę zapomnianych ale wciąż sprawiających że serce szybciej bije a wspomnienia nabierają żywych kolorów . Mocny grzaniec ( najlepszy domowej roboty ) w dłoni , dobra muza w tle , kochana osoba tuż , tuż i można czekać na Wiosnę . Jeśli brakuje muzy i kochanej drugiej połowy to z samym grzańcem też da się radę dotrwać do Wiosny, aczkolwiek wersja nr jeden jest o wiele przyjemniejsza .
Jak dla mnie Jesień jest zupełnie zbędną porą roku , ciągle pada , jak nie deszcz to deszcz ze śniegiem , wstajesz - ciemno , wracasz z pracy - ciemno . Zaciemnienie jakieś .
Zima to już co innego , jaśniej jakby od tego śniegu się robi na świecie , mimo mrozu można coś ze sobą zrobić , np pojechać w bytomskie dolomity na narty . Od razu człowiekowi robi się weselej . W zimie są święta ,Mikołaj biega po świecie - podczas Jesieni tego nie ma . Podczas Jesieni króluje pani melancholia .
Wszystko jest jakieś takie szare , bure i nijakie , normalnie dziwny świat .
Na szczęście jest Ada , moja mała królewna , dla niej nie ma jeszcze znaczenia jaka pora roku jest za oknem , cieszy się z każdej przeżytej chwili , z każdego drobnego sukcesu , z zapamiętanej nazwy , twarzy nowo poznanej osoby , wszystko sprawia jej radość - bez względu na Jesień za oknami .
Pod tym względem tegoroczny Listopad będzie inny , mniej melancholijny i mniej nostalgiczny , w tym roku będę przeżywał sukcesy swojej córy , jej pierwsze muuuu , jej pierwszy samodzielny krok . Tak , ten rok cały jest inny od poprzednich , jedyny w swoim rodzaju

Brak komentarzy: